Wiktoria to całe moje życie, proszę pomóż mi zawalczyć o jej zdrowie!

Rehabilitacja, urządzenie multifunkcyjne Baffin Trio, sprzęty rehabilitacyjne
Zakończenie: 8 Grudnia 2020
Opis zbiórki
Szósty miesiąc ciąży, 820 gramów... To było za wcześnie, o wiele za wcześnie. Zamiast bezpiecznego matczynego brzucha, szpitalny inkubator. Zamiast radości z narodzenia dzieciątka, ogromny stres i strach. W tamtym momencie wierzyłam, że jeszcze wszystko będzie dobrze, że córeczka wyjdzie z tego bez większych komplikacji. Niestety, dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe, które jest następstwem tamtych zdarzeń, daje o sobie znać każdego dnia. Córka potrzebuje specjalistycznego sprzętu rehabilitacyjnego, żeby mogła się jak najlepiej rozwijać. Niestety, to się wiąże z ogromnymi wydatkami.
Początki życia Wiktorii były dramatyczne... Miała trzy operacje jelit i operacje oczu, dwanaście razy przetaczaną krew, przeszła sepsę... Patrzyłam na moje małe, bezbronne dziecko i wiedziałam, że muszę być silna dla niej! Liczyliśmy każdy przybrany gram wagi ciała. Dni i noce spędzaliśmy na ciągłej walce z myślami. Tak bardzo bałam się, że ją stracę. Że nie będzie mi dane wrócić z nią do domu… Po wielu tygodniach się udało.
Od tamtego czasu codziennie walczymy z przeciwnościami losu. Z niesprawnym ciałem, które nie chce słuchać poleceń. Z wieloma powikłaniami, które dają o sobie znać i odbijają się echem na zdrowiu córeczki. Słowo rehabilitacja musimy odmieniać przez wszystkie przypadki. Ilości specjalistycznych gabinetów i konsultacji z lekarzami już dawno nikt nie potrafi zliczyć...
W tej chwili ze względu na wejście w okres dojrzewania stan zdrowia Wiktorii bardzo się pogarsza. Musi być codziennie rehabilitowana, żeby nie doszło do nieodwracalnych zmian fizycznych. Pojawiła się groźba, że całkowicie przestanie chodzić. Córka porusza się w większości na wózku, w domu, w szkole chodzi z pomocą drugiej osoby. Z pomocą wejdzie też po schodach. Wkrótce nawet to może przestać być możliwe...
Nie ma innej drogi niż intensywna i regularna rehabilitacja. Dodatkowo potrzebujemy specjalistycznego sprzętu, który jej to ułatw i nie dopuści do momentu, kiedy nie będzie w stanie wstać z wózka. Wiążę się to jednak z wydatkami, dlatego prosimy o wsparcie. Wiktoria to całe moje życie. Robię wszystko, żeby była jak najbardziej samodzielna i nie cierpiała bólu zwłaszcza kiedy mnie zabraknie. Proszę, pomóż!
Dorota - mama