Kostuś urodził się zdrowy. Dzień w którym przyszedł na świat był moim najpiękniejszym dniem w życiu. Miałam w ramionach moje całe szczęście, wreszcie wiedziałam, że miłość ma wagę i konkretny kształt! Patrzyłam jak mój synek rósł, śledziłam za jego poczynaniami w przedszkolu muzycznym, jak maluśk...