Mój tata Krzysztof zachorował na nowotwór w 2009 roku. Usunięto mu nerkę i pozostał pod stałą opieką specjalistów. Marzyłam, wierzyłam, że potwór nigdy nie wróci... Niestety, nowotwór nie ma litości. Dziś sprawdza do reszty naszą wytrzymałość! Po operacji tata był pod kontrolą lekarzy onkologów i...