Dziewięć lat temu mój mąż miał wypadek na motocyklu. Cudem przeżył, ale doznał poważnych obrażeń mózgu. Pojawiła się padaczka i niedowład prawostronny. Boguś miał też problemy z mową. Po wielu miesiącach rehabilitacji zaczął chodzić o kulach z moją asekuracją, jadł samodzielnie, a po ośmiu miesią...