21 lat i białaczka - pomóż wygrać walkę o życie❗️Ratujmy Weronikę!
Mam na imię Weronika, mam 21 lat, a od sześciu miesięcy moje życie kręci się wokół jednego - walki o to, by trwało. W wakacje zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę szpikową... Trafiłam na onkologię. Moje dotychczasowe marzenia i plany się przewartościowały, teraz najważniejsze jest jedno - by wyzdrowieć. Pod koniec czerwca zaczęłam się źle czuć... Wysoka temperatura i powiększone węzły chłonne wskazywały na objawy infekcji. Byłam osłabiona, wydawało się, że to angina... Gdy skóra na moich nogach pokryła się siniakami, zaczęłam naprawdę się bać. Wyniki badań krwi pokazały straszną prawdę - białaczka... Ziemia osunęła mi się spod nóg. Za mną kilka miesięcy trudnej walki... Musiałam szybko odnaleźć się w nowej rzeczywistości, bo natychmiast rozpoczęłam leczenie. Dawne życie zniknęło, zaczęło nowe - trudne, w którym codziennością był szpital... Przyjęłam cztery cykle chemii. Leczenie było ciężkie, bo bardzo agresywny był też atak choroby... Koncentruję wszystkie siły na tym, aby ją pokonać. Aktualnie czekam na przeszczep.... To ostatni etap leczenia. Aby jednak go zrobić, muszę wykluczyć wszystkie ogniska zakażeń... Inaczej przeszczep może się nie przyjąć, a to oznacza dla mnie przegraną w walce o życie... Chemia oprócz tego co złe, niestety niszczy też to, co zdrowe. Mam stany zapalne zębów, które muszę jak najszybciej wyleczyć. Przeszczep zaplanowano na styczeń, dlatego nie mam zbyt wiele czasu... Niestety, leczenie stomatologiczne, którego wymagam, nie jest refundowane, a sama nie jestem w stanie zdobyć tak wielkiej kwoty... Potrzebuję też leków, a po przeszczepie będę musiała jeździć na regularne badania diagnostyczne... Nie mam samochodu, będę musiała wynająć kogoś, żeby dojechać do szpitala, a w jedną stronę mam ponad 200 kilometrów... Inny transport nie wchodzi w grę - po leczeniu onkologicznym nie mam w ogóle odporności... Muszę unikać skupisk ludzi, bo każda infekcja może skończyć się dla mnie tragicznie. Proszę, pomóż mi zawalczyć o zdrowie, pokonać chorobę i rozpocząć życie, w którym nie ma miejsca na białaczkę... Mam 21 lat i wierzę, że przede mną jeszcze wiele lat długiego, szczęśliwego życia. Sama jednak nie wygram tej walki, dlatego proszę o pomoc. Weronika