Zbiórka zakończona
Zuzanna Maj - zdjęcie główne

Uśmiech, który maskuje ból. Nadzieja, która pozwala walczyć. Zuzia znów potrzebuje pomocy!

Cel zbiórki: Zakup wózka elektrycznego z napędem

Zuzanna Maj, 30 lat
Babice Nowe, mazowieckie
Rozszczep kręgosłupa, padaczka, oczopląs, wodogłowie, astma ostrzelowa
Rozpoczęcie: 11 maja 2021
Zakończenie: 17 grudnia 2021
38 290 zł(100,01%)
Wsparło 310 osób

Przekaż mi 1,5% podatku

Numer KRS0000396361
Cel szczegółowy 1,5%0128918 Zuzanna

Cel zbiórki: Zakup wózka elektrycznego z napędem

Zuzanna Maj, 30 lat
Babice Nowe, mazowieckie
Rozszczep kręgosłupa, padaczka, oczopląs, wodogłowie, astma ostrzelowa
Rozpoczęcie: 11 maja 2021
Zakończenie: 17 grudnia 2021

Opis zbiórki

Nie wiem, jak to się dzieje, że Zuzia wciąż się uśmiecha, że potrafi patrzeć na świat z radością. Jak wielka siła w niej drzemie, że po prawie trzech dekadach codziennego przeciągania liny z chorobami, ona wciąż widzi świat w kolorowych barwach. Nie mamy nadziei na to, że Zuzia wyzdrowieje. Kiedyś serce matki kazało mi się oszukiwać i ślepo w to wierzyć. Dziś pogodziłam się z losem, ale nie pogodziłam i nigdy nie pogodzę się z cierpieniem mojego dziecka! Chociaż Zuza to już dorosła kobieta, to nie ustanę w walce o jej lepsze jutro! Nigdy!

Do dziś pamiętam chwilę, w której usłyszałam, że Zuzia urodziła się z rozszczepem kręgosłupa. Chwilę później mi ją zabrali... Wprost na salę operacyjną, gdzie moja mała kruszynka stoczyła pierwszą bitwę o życie, chwilę po tym, jak się ono zaczęło!

Zuzanna Maj

Czas uciekał, opasła już teczka historii chorób rosła coraz bardziej, wraz z nią wypełniał się po brzegi harmonogram rehabilitacji i konsultacji medycznych. Wszystko po to, by zapewnić Zuzi możliwość "w miarę normalnego funkcjonowania". Nie jestem w stanie zliczyć nocy, które przepłakałam z bezsilności i strachu o to, co przyniesie jutro. Po latach nierównej walki o chorobach mojego dziecka wiem już wszystko, co wcale nie pomaga... Wraz z mężem mamy coraz mniej siły, by codziennie opiekować się Zuzią. Od podnoszenia jej bolą nas kręgosłupy, ale bardziej boli niepewność - co się stanie, kiedy tych sił nie będziemy mieć już wcale?

Lata intensywnej rehabilitacji i uczestnictwo w turnusach w specjalistycznych ośrodkach dały niesamowite rezultaty, pozwoliły Zuzie samodzielnie poruszać się na wózku, jednak nie możemy osiąść na laurach. Teraz musimy pracować więcej i więcej, by nie utracić tego, co osiągnęliśmy. Koszt rehabilitacji jest jednak ogromny! Pomożesz nam?

 

 

Wybierz zakładkę
Sortuj według

Ta zbiórka jest już zakończona. Zobacz innych Podopiecznych, którzy czekają na Twoją pomoc.

WesprzyjWesprzyj