Ostatnia bitwa dla serca Julki

Julia ma 2 latka, małą siostrzyczkę, duże brązowe oczy i słodki głosik, który porusza najwrażliwszą strunę w duszy człowieka. Kiedy Julia coś mówi, aż promienieje radością. A kiedy się śmieje, to od jej oczu nie można oderwać wzroku.



Mało kto jednak wie, że Julia ma tylko połowę serduszka. Malutka szybko opada z sił. Połowa serca, jaką ma, nie nadąża pompować tyle krwi, żeby zaoptarzyć organizm w odpowiednią ilość tlenu. 

Walka Julki o życie rozpoczęła się tuż po narodzinach. Przez pierwsze trzy miesiące życia zadziwiała lekarzy swoją wolą życia - nie dawano jej wielkich szans, tymczasem Julka pokazała, że nie zamierza nas opuszczać. Nasza córeczka przeszła już dwie planowane operacje serca i niestety, jedną dodatkową wynikającą z nagłych komplikacji pooperacyjnych. Każda z przebytych korekt była dla Julii ciężką walką, ale zarazem szansą na życie, którą  w pełni wykorzystała. Mamy szczęście mieć córeczkę bohaterkę i jesteśmy z niej bardzo dumni!

Julia ciągle się rozwija. Chce robić coraz więcej rzeczy sama, bawić się, biegać szybciej, skakać wyżej... ale coraz częściej brak jej tchu. 




Od początku było wiadomo, że Julia musi przejść trzy operacje serduszka. Że tylko w ten sposób będzie mogła żyć i dalej się rozwijać. Nadszedł czas na tę najważniejszą, ostatnią operację serduszka Julii, która ma odbyć się w Klinice w Muenster w Niemczech u prof. Malca - który oprócz standardowej operacji zgodził się "za jednym zamachem" usunąć dodatkowe, mniejsze wady serca Julki. Ciałko naszej córeczki domaga się operacji w jak najszybszym czasie. Kwalifikację otrzymaliśmy już w czerwcu, jednak termin operacji zostanie wyznaczony w momencie, kiedy zbierzemy całą, potrzebną kwotę - 36,5 tys. euro.

Zwracamy się do Pomagaczy, gdyż dla nas samych jest to suma nieosiągalna. Mamy nadzieję, że serca osób czytających ten apel nie pozostaną niewzruszone i pomogą Julii pojechać na ostatnią operację serduszka, która jej waleczne życie przemieni w beztroskie dzieciństwo.

Rodzice Julki