Złamana kariera piłkarska

Ends on: 29 June 2014
Fundraiser result
Dziękujemy wszystkim darczyńcom, którzy okazali nam wsparcie. Nie mamy słów, jako rodzice jesteśmy szczęśliwi bardzo, że Maćkowi było dane być obecnym na turnusie. Maciek zobaczył że nie jest sam i to jest bardzo cenne i ważne, to dzięki osobom, wszystkim nam znanym i nieznanym, którzy maja dobroć w swych sercach dwa niezapomniane tygodnie dające siłę, na dalszą drogę, a może bitwę o zdrowe serce naszego malca, jesteśmy w połowie drogi, przed nami kolejne wyzwania, wizyty, rehabilitacje i czas który da odpowiedź, jeszcze raz dziękujemy, licząc na Państwa wsparcie...
Fundraiser description
Maciek jako 7 letni chłopczyk rozpoczął swoją przygodę z piłką nożną. Od samego początku pokochał ten sport - energiczny, szybki z charakterem. Maciek poświęcił się całkowicie swojej pierwszej miłości – cykle treningowe, turnieje, obozy. Z czasem zaczęły przychodzić pierwsze sukcesy. Został powołany do kadry Krakowa a następnie Kadry Małopolski. Brał udział w turniejach i z powodzeniem rywalizował z rówieśnikami w Europie. Przez cztery sezony był kapitanem drużyny.
Emocje, jakie towarzyszyły tak młodemu chłopcu i jego grze były ogromne: adrenalina, stres, łzy szczęścia, gorycz porażki, nierzadko złość na samego siebie za zły ruch, ale i duma, gdy pojawiała się moc a wraz z nią zwycięstwa. Schodził z boiska mokry, ze zmęczenia nieraz trzęsły się nogi, ale szczęście, jakie dawała gra było tego warte. Przez chwilę Maciek był bohaterem. Mały chłopiec zaczynał odkrywać w sobie niesamowite pokłady możliwości. Dziecięcy entuzjazm, pasja i radość.
Niespodziewanie pojawiły się kłopoty ze zdrowiem Maćka. Coraz częściej zdarzało się, że chłopak nieprzytomny osuwał się na ziemię. Z początku obstawiano przemęczenie i stres. Jednak badania, konsultacje medyczne, testy podsunęły niespodziewanie okropną diagnozę – wada serca. Natychmiastowa operacja w klinice Wad Wrodzonych Serca w Zabrzu. Serce zostało zoperowane, jednak przerost komory spowodował jego słabą wydolność. Maciek otrzymał bolesny cios. Informacja, że już nie wyjdzie z kolegami na boisko, odebrała mu sens. Swój ostatni mecz Maciek rozegrał z rówieśnikami z Legią Warszawa w listopadzie 2013 roku.
Dla Maćka przyszedł ciężki czas. Musi zmierzyć się nie tylko ze swoim chorym sercem, ale również psychiką. Profesor Białkowski wytłumaczył Maćkowi sytuację najlepiej jak potrafił: "wyobraź sobie murarza stawiającego mur. Aby go zbudować musi kłaść jedną cegłę na drugą, na mokrej zaprawie z betonu. Co się stanie z murem, gdy się o niego przesz? Zawali się, czyż nie? Dlatego nie wolno Ci biegać, skakać, grać w tenisa, a przede wszystkim grać w piłkę. Jeśli nie będziesz uważał, praca murarza, który załatał Ci dziurę w sercu, pójdzie na marne…"
Po przebytej operacji Maciek musi poprawić formę. Bardzo ważnym etapem leczenia jest turnus kardiologiczno-rehabilitacyjny w gronie rówieśników. Maciek ,w grupie z dziećmi z podobnymi problemami, być może łatwiej zaakceptuje ograniczenia spowodowane wystąpieniem wady serca. Historie innych dzieci uświadomią mu, że nie jest jedyny, że życie się nie kończy… że to nie kara. Rodzice sami nie są w stanie pokryć kosztów pobytu syna na specjalistycznym turnusie, dlatego proszą o pomoc.