Dwa koła, różowa rama i koszyk… czyli marzenie Kornelii

Zakończenie: 2 Marca 2015
Rezultat zbiórki
"Jaki piękny rower! Właśnie taki sobie wymarzyłam” - powiedziała Kornelia na widok nowego sprzętu, a uśmiech nie schodził z jej twarzy. Marzenie Kornelii zostało spełnione dzięki Wam. Dziękujemy!
Opis zbiórki
W podwarszawskiej miejscowości Karczew mieszka Kornelia, która we wrześniu skończy 10 lat. Zaraz po narodzinach, zdiagnozowano u niej niezwykle ciężką postać choroby Leśniowskiego – Crohna, z licznymi przetokami i ropniami. W 2010 r. u dziewczynki wykryto kolejny problem - defekt immunologiczny, który powodował ciągły stan zapalny w jelitach i niedobór odporności. Jedyną szansą na wyleczenie miał być przeszczep szpiku. W 2011 r. Kornelii przeszczepiono szpik kostny. Dawcą była 5 lat starsza siostra, Wiktoria. Niestety, kilka miesięcy później nastąpił odrzut i znaczne pogorszenie stanu zdrowia Kornelii. Podjęto decyzję o kolejnym przeszczepie. Wszyscy mieli nadzieję, że tym razem będzie dobrze… niestety i tym razem organizm dziewczynki odrzucił nowy szpik, przeszczep nie przyjął się. Lekarze rozważają możliwość kolejnego przeszczepu od niespokrewnionego dawcy, wcześniej jednak czeka Kornelię usunięcie jelita grubego.
Kornelia dziś już umie żyć ze swoją chorobą i jej niedogodnościami. Wszystkiego można się przecież nauczyć, nawet choroby. Niezwykle skromna i grzeczna, uśmiechnięta i otwarta na świat. Taka właśnie jest Kornelia. Dziewczynka nie ma zbyt wielu koleżanek, nie czuje się jednak samotna. Rodzina, niewielkie grono przyjaciół, w których towarzystwie nie musi czuć skrępowania i nauczyciele, którzy przychodzą do domu, aby ją uczyć. Kornelia całym sercem kocha swój mały świat.
Kornelia nie zawsze ma dość siły na zabawę. Kiedy jest w formie, uwielbia spędzać czas na podwórku. Bardzo lubi jeździć na rowerze, niestety ten co ma zrobił się już zbyt mały. Kornelia przymyka oczy i marzy o pięknym różowym rowerze dobrej marki z koszykiem zawieszonym na kierownicy.
Aby fantazja Kornelii mogła stać się rzeczywistością, potrzeba 1500 złotych. Wierzymy, że dziewczynka nie jest sama w chorobie, że są ludzie, którzy o niej pomyślą i pomogą jej cieszyć się chwilami beztroskiej swobody. Pozwólmy Kornelii zapomnieć o chorobie i uwierzyć w siłę fantazji. Wspólnymi siłami można zdziałać cuda. Liczymy na Wasze wielkie serca i prosimy o pomoc w realizacji fantazji Kornelii.