Fibrotomia dla Oliwiera

Fibrotomia
Zakończenie: 26 Lipca 2015
Rezultat zbiórki
Pragnę serdecznie podziękować wszystkim tym, którzy otworzyli swe serca dla Oliwera. To dzięki Waszej pomocy, życzliwości i szczodrości udało się w lipcu 2015 roku przeprowadzić zabieg fibrotomii.
Po zagojeniu się małych ranek powstałych po nacięciach na włóknach mięśniowych Oliwier zrobił niebywałe postępy w rozwoju. Spastyczne dotąd nóżki rozluźniły się, dając możliwość przyswojenia nowych umiejętności. Nie straszne nam już przykurcze czy deformacje stawów. Nogi przestały się plątać, za to zaczęły wspaniale maszerować w chodziku! :)
To wszystko było możliwe dzięki Wam. Oli otrzymał szansę na lepszą jakość życia i maksymalnie ją wykorzystuje. Dziękujemy!
Opis zbiórki
Dla oczu mój synek jest głęboko niepełnosprawnym dzieckiem, zaś dla serca kwintesencją miłości i dzielnym Człowieczkiem.
Oliwier urodził się 6 lat temu. Niespodziewanie, szybko, za wcześnie. Podczas porodu doszło do wylewu krwi do mózgu maleństwa. Lekarze uspokajali, że to jeszcze nie tragedia, że wylew u dorosłego różni się od wylewu u dziecka. Mówili, że mózg dziecka jest plastyczny i wylew się wchłonie. Czekaliśmy na to, jednak zamiast dobrych wiadomości otrzymaliśmy infromację, że wylew spowodował szereg innych chorób i Oliwier ma mózgowe porażenie dziecięce.
Nieuszkodzone części mózgu nie przejęły funkcji tych uszkodzonych, dlatego każdej najmniejszej czynności Oliwer musiał się uczyć, wciąż od nowa. Ma nieprawidłowo rozłożone napięcie mięśniowe, tzn. wzmożone napięcie rąk i nóg, w następstwie czego dochodzi do przykurczy oraz deformacji stawów. Osłabione napięcie mięśniowe brzucha, pleców i szyi przeszkadza Oliwierowi utrzymać wyprostowaną sylwetkę. Rehabilitacja pomaga na co dzień, jednak nadszedł moment, kiedy Oliwier musi trafić na stół operacyjny.
Fibrotomia jest zabiegiem, który uwalnia dzieci z MPD od spastyki i przykurczy. Ponad 90% dzieci z tą chorobą kwalifikuje się do zabiegu, dzięki czemu ich nóżki nabierają mocy i w wielu przypadkach zaczynają chodzić. Jednak do tej pory ten zabieg nie jest refundowany przez NFZ. Kilka razy w roku do Krakowa przyjeżdża lekarz - kolejki ustawiają się miesiące wcześniej. Oliwier zakwalifikował się na zabieg w terminie 19-26 lipca tego roku.
Koszt zbiegu jest często poza zasięgiem kieszeni rodzin, w których są dwie pensje. Gorzej, kiedy choroba sprawia, że jeden z rodziców nie jest w stanie sobie z nią poradzić i znika, przez co drugi musi być za dwoje. Ojciec Oliwiera zaprzestał kontaktowania się z dzieckiem, gdy synek skończył rok. Od tej pory nie widuje się z Oliwierem i nam nie pomaga. Jestem przy synku cały czas, jednak nie jestem w stanie zgromadzić pieniędzy, które pomogą mu pozbyć się bólu i ożywią jego nóżki. Dlatego też proszę Was o pomoc.