Choroba łamie moje kości, ale nie moje marzenia!

wyjazd na turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 3 Marca 2016
Rezultat zbiórki
Serdecznie dziękujemy za pomoc wszystkim darczyńcom, dzięki którym Natalia będzie miała wspaniały pobyt nad morzem, a także, co dla nas szczególnie istotne, profesjonalną rehabilitację i zabiegi w ośrodku w Ustroniu Morskim.
Opis zbiórki
Dziesięcioletnia Natalka po mamie odziedziczyła piękne oczy okalane długimi rzęsami, a po tacie – wrodzoną łamliwość kości. To choroba genetyczna, polegająca na nieprawidłowościach w tkance łącznej. Jej rezultatem to, że kości są nadmiernie kruche i często ulegają złamaniom, co w rezultacie znacznie pogarsza ruch i utrudnia codzienne funkcjonowanie. "Ciągle się łamię i nie mogę być taka jak inne dzieci" - płacze Natalka.
Podczas gdy inne dzieci łamią kończyny w wypadku urazów w sporcie lub poważnych upadków, a po zdjęciu gipsu nie odczuwają wyraźnej różnicy, dla Natalki każde złamanie to osłabienie sprawności ruchowej. W odróżnieniu od zdrowych osob może złamać nogę lub rękę wtedy, gdy się potknie, uderzy, przewróci; niektóre osoby chore na tę przypadłość łamią kości nawet podczas snu! Natalia miała już parę poważnych złamań, o wiele więcej niż powinno mieć dziesięcioletnie dziecko; to wszystko wpłynęło znacznie na osłabienie jej rączek i nóżek.
Choroba genetyczna to jednak nie jedyne nieszczęście w rodzinie. Przypadek rodziców Natalii pokazuje, jak seria niefortunnych wydarzeń może przewrócić uporządkowane życie do góry nogami. Jej tata, mimo choroby, trenował łucznictwo, brał udział w Mistrzostwach Polski; jej mama była wicemistrzynią kraju w maratonie. Do czasu. W gospodarstwie rolnym, należącym do rodziców dziewczynki, mamę przygniotła maszyna. Przeżyła, ale mogła zapomnieć o bieganiu – jest osobą niepełnosprawną. Tata dziewczynki jechał na zawody autobusem. Nieuważny kierowca zamknął drzwi, które go zgniotły w pół. Rezultatem było skomplikowane złamanie. Dziś tata jest na rencie. Rodzice robią wszystko, żeby zapewnić córce rehabilitację, jaka jest jej niezbędna do samodzielnego funkcjonowania, ale często po prostu brakuje im środków.
Dziewczynka stara się funkcjonować jak inne dzieci, nadal samodzielnie chodzi, ale ma z tym duży problem; aby usprawnić jej chód konieczny jest udział w stałych zajęciach. Wskazany dla dziewczynki byłby również wyjazd na turnus rehabilitacyjny, gdzie intensywnie ćwiczyłaby z odpowiednimi specjalistami, jego koszt jednak to kilka tysięcy złotych, który przekracza możliwości finansowe rodziców - proszą o pomoc.
Choroba nie odbiera jednak Natalii marzeń – jest uzdolniona plastycznie, ma doskonały zmysł przestrzenny, kocha przyrodę. Interesuje się projektowaniem. Dziewczynki w jej wieku chcą być księżniczkami, ona ma jasny cel – chce projektować ogrody. Aby jednak to zrobić, chciałaby być sprawna...