Naprawić błąd

turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 1 Października 2013
Rezultat zbiórki
Kochani Pomagacze!
Dzieki Waszemu stałemu wsparciu udało sie zorganizować dla Grzesia trzy turnusy rehabilitacyje. Środki zebrane przez portal siepomaga zawsze służyły nam jako szczęśliwe koło ratunkowe i pomagały dopiąć budżet niezbędny do wysłania Grzesia na turnusy. Część środków od ludzi wielkiego serduszka przeznaczyliśmy na turnus w Wągrowcu, na którym Grześ był z tatą oraz na turnuz 3Korony w lubuskiem. Dziękuję też za wpisy i słowa otuchy. Jesteście kochani! Przesyłam zdjecie szczęśliwego Grześka.
Mama
Opis zbiórki
4 lata temu Grześ spokojnie czekał na swoje narodziny. Mama ładnie donosiła ciążę, nie spodziewała się, że jej synek, jak sama mówi, zostanie okaleczony. Grześ urodził się w zmartwicy, z niedotlenieniem i zapaleniem płuc. To był dla rodziców szok, nie rozumieli, dlaczego tak się stało.
Do tej pory nie pogodzili się z niepełnosprawnością synka. Jednak ten brak pogodzenia się przerodził się w walkę o to, żeby Grześ się rozwijał. Walczą o odszkodowanie ze szpitala, jednak to trwa i nie wiadomo, jaki będzie rezultat tej walki. A w międzyczasie wyrósł im kochany synek.
Grześ siedzi samodzielnie, raczkuje, zaczyna też chodzić przytrzymywany pod pachami oraz przy balkoniku. Mama chłopca całkowicie poświęciła się opiece nad Grzesiem, stąd takie postępy. Jest uparta i nieugięta w walce o sprawność syna. I Grześ to rozumie, i osiąga coraz więcej. Naśladuje czynności dorosłych, powtarza dźwięki, odgłosy. Pani psycholog stwierdziła, że społecznie Grześ rozwija się bardzo dobrze, co widać na zdjęciach :)
Tak dobre efekty daje rehabilitacja. U Grzesia przynosi ona naprawdę świetne rezultaty. Zresztą chłopiec uwielbia zajęcia i ćwiczenia. Jakby wiedział, że to, co teraz wypracuje z panią rehabilitantką, będzie owocować w przyszłości.
Chcielibyśmy zebrać 5.000 zł na turnus rehabilitacyjny przygotowujący Grzesia do samodzielnego chodzenia. Bez fachowej opieki nie zrobi pierwszych kroków. A przybiera na wadze i coraz ciężej mamie go nosić. Tym bardziej, że z drugiego wózka krzyczy mała siostrzyczka Grzesia. Prosimy o szansę na ten wyjazd!