Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Zostaniesz częścią mojego serca?

Igor Kotowski
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Operacja serca w Niemczech - II etap leczenia wady

Igor Kotowski
Zamość, lubelskie
Wrodzona wada serca: serce jednokomorowe
Rozpoczęcie: 2 Grudnia 2016
Zakończenie: 10 Lutego 2017

Rezultat zbiórki

Dzięki Wam tegoroczne Walentynki będą dla Igora naprawdę wyjątkowe! 14 lutego chłopiec zamelduje się w Klinice Uniwersyteckiej w Munster, gdzie za kilka dni profesor Malec zoperuje jego małego serduszko! W imieniu rodziców chłopca składamy serdeczne podziękowanie wszystkim Darczyńcom, dzięki którym stało się to możliwe. Największe „dziękuję” mówi jednak sam Igor, wdzięczny za pomoc wszystkim swoim Ciociom i Wujkom, dzięki którym otrzymał szansę na ŻYCIE!

Igor Kotowski

...i już po operacji!!! :)

Taką cudowną wiadomość dostaliśmy od mamy chłopczyka:

Operacja się udała, Igor nie potrzebował respiratora, wrócił na własnym oddechu, po dwunastu godzinach wypił butelkę mleka, a następnego dnia został przeniesiony na oddział kardiologii. Nie wystąpiły żadne komplikacje, wszystko przebiegło jak najbardziej pomyślnie. Igor wraca w błyskawicznym tempie do zdrowia, miał i ma dobry apetyt, czuje się dobrze. Łącznie w szpitalu spędziliśmy 11 dni i szybko wróciliśmy do domu. Za tydzień mamy wizytę kontrolną u kardiologa, ale mamy nadzieję że wszystko będzie w porządku. Na dzień dzisiejszy Igor czuje sie bardzo dobrze i nabiera coraz więcej siły. Jeszcze raz dziękuję bardzo wszystkim za okazane wsparcie i pomoc, jesteśmy bardzo wdzięczni. :) 

Opis zbiórki

[aktualizacja 08.02.2017] Zostało już niewiele czasu! Za kilka dni Igor wraz z rodzicami musi znaleźć się w klinice w Munster, gdzie lekarze będą próbowali naprawić jego małe, chore serce. Chłopiec z dnia na dzień słabnie i bardzo potrzebuje operacji, na którą wciąż brakuje środków! Przyłączysz się do ratowania jego serduszka i podarujesz mu szansę na życie?

---

Okrągła buzia, oczy jak dwa węgielki, uśmiech, który rozjaśnia rodzicom cały świat. Wydawałoby się, że Igor to zdrowy chłopiec. Tak jednak nie jest. Upływające sekundy życia tego maleństwa odmierza nie całe serduszko, tylko jego pół. Druga połówka nie wykształciła się… Igor może jednak żyć, można wyrwać go śmierci i sprawić, że zostanie na zawsze w bezpiecznych ramionach kochającej mamy. Do tego niezbędna jest jednak poważna operacja serca, na którą brakuje środków. Ocalisz razem z nami tego chłopca i zostaniesz częścią jego serca?

Igor Kotowski


18 tydzień ciąży. Wyczekane maleństwo, rosnące pod sercem. Kolejne dni, zbliżające do tego upragnionego dnia, kiedy rodzina się powiększy, a na świecie pojawi się on – Igor. Pani Gosia, mama chłopca, nie sądziła, że jej szczęście przekreśli jeden dzień. Połówkowe USG, które miało być formalnością, zamieniło się w 20 minut złowrogiej, trwającej wieczność ciszy. Nie widzę połowy serca -  powiedział w końcu lekarz. Oczy przyszłej mamy zrobiły się okrągłe ze zdziwienia. Przecież czuje, że Igor jest, rusza się, kopie, żyje, jak to możliwe z połową serca? Przecież serce to życie, czy wtedy, gdy jest jego pół, w ogóle mogłoby bić? Opuściła gabinet, trzymając drżącymi dłońmi skierowanie na badania prenatalne, wytrącona z równowagi, która już nigdy nie miała powrócić.

Od momentu wyjścia z gabinetu każda chwila była modlitwą, bezustannym zaklinaniem rzeczywistości, marzeniem, żeby diagnoza nie była prawdą.

Niestety. Pani Małgosia teraz już wie, że gdy dziecko okazuje się chore, wszystko inne przestaje mieć znaczenie. Najgorsza w tej tragedii jest bezradność, świadomość, że choć chciałoby się wszystko, nie można zrobić nic. Możesz tylko godzinami czytać historie dzieci takich jak Igor, historie o tym, że z połową serca można żyć, chociaż nigdy nie zostanie się wyczynowym sportowcem, ale można dorastać, bawić się, chodzić do szkoły, być niemal jak zdrowe dziecko. Możesz tylko wysyłać myślami rozpaczliwe błaganie, żeby synek był silny, bo ta siła będzie konieczna, gdy tylko opuści bezpieczne schronienie pod sercem mamy, konieczna, by walczyć, bo walka rozpocznie się już od pierwszego oddechu.

Igor Kotowski


Igor urodził się 22 grudnia, będąc najpiękniejszym prezentem na Gwiazdkę, choć Boże Narodzenie pozbawione jest magii, gdy spędza się je w szpitalu, pośród sterylnych ścian, buczenia urządzeń i strachu o życie dziecka. Po porodzie świeżo upieczona mama zdążyła tylko przytulić synka, starając się, aby w tym trwającym kilka sekund uścisku była cała miłość, która pozwoli mu dalej walczyć. Igor trafił do inkubatora, na miesiąc zabrany mamie, w ramionach której zamiast upragnionego dziecka była tylko przerażająca pustka. Niestety, w polskim szpitalu nie ma możliwości bycia z dzieckiem non stop, umieszczone w inkubatorze znika, w otchłani, którą rodzic wypełnia strachem i czarnymi myślami. Codziennie zrozpaczona mama mogła być przy Igorze tylko przez chwilę, godzinę, dwie, reszta czasu była ciągłym czekaniem na jakiekolwiek informacje, ciągłym strachem, gdy pojawiał się lekarz, że powie jej to, co najgorsze.

Święta w szpitalu, Sylwester w szpitalu, Nowy Rok w szpitalu… kolejne dni nie miały znaczenia, znaczenie miał tylko on, Igor, mały wojownik. W 13. dobie życia saturacje gwałtownie spadły, a polem bitwy, zamiast inkubatora, stał się stół operacyjny. Igor przeszedł pierwszy zabieg na sercu, banding tętnicy płucnej – założenie specjalnej opaski, umożliwiającej sercu dalszą pracę. Lekarze uratowali chłopcu życie. Widok synka, z rurką wystająca z brzucha, podłączonego do kroplówek, aparatury i maszyn, rodzice do dzisiaj widzą w koszmarach. Choć zabieg przebiegł bez komplikacji, Igor musiał walczyć z kolejnym przeciwnikiem – zapaleniem płuc. Rozłąka z rodzicami trwa 30 dni, za długo… Dopiero miesiąc po narodzinach, 22 stycznia 2016 roku, Igorek, którego mama nie wypuszczała już z rąk, mógł poznać prawdziwy dom, bo przez 30 dni był nim tylko szpital.

Ale serce Igora dalej może przestać bić… Banding, któremu zrobiono chłopcu, jest tylko rozwiązaniem przejściowym, pierwszym etapem leczenia jego serca. Aby połowa serca, którą ma Igor, mogła mu wystarczyć na całe życie, konieczne są jeszcze dwa etapy, dwie poważne operacje. Choć serce Igorka nigdy nie będzie zdrowe, to operacje sprawią, że będzie pracowało tak, jak powinno. Celem leczenia jest wytworzenie krążenia Fontana, które pozwoli osiągnąć prawidłową saturację krwi. Do czasu jej wykonania, dzieci z sercem jednokomorowym są przewlekle niedotlenione, co wpływa na ich rozwój i funkcjonowanie wszystkich organów. Drugi etap leczenia powinien odbyć się, gdy dziecko ma 6 miesięcy, tymczasem Igor 22 grudnia będzie obchodzić pierwsze urodziny i wciąż nie miał operacji!

Igor Kotowski


Chcieliśmy zrobić operację tutaj, w Polsce, ale od czerwca czekamy na telefon, który nie dzwoni. Wciąż słyszymy, że są pilniejsze przypadki, że synek sobie dobrze radzi, że możemy czekać. Igor trafi na stół operacyjny dopiero wtedy, kiedy jego saturacje spadną, kiedy dojdzie do zagrożenia życia. Który rodzic będzie bezczynnie czekał, aż to się stanie? Każdy dzień zwłoki zwiększa ryzyko tego, że będą powikłania, że konieczne będą dodatkowe operacje. A każda z nich wiąże się z ryzykiem śmierci!

W niemieckiej klinice rodzice od razu dostali termin – początek 2017 roku. Wiedzą, że Igor będzie mieć tam najlepszą opiekę, że prawdopodobieństwo, że operacja się uda, jest tam największa, bo Igora będzie operować najlepszy kardiochirurg w Europie, specjalista od serc jednokomorowych, profesor Edward Malec. To szczególnie ważne, gdyż wada serca Igora jest nietypowa. Zazwyczaj dzieci nie mają lewej komory, wtedy jest to tak zwany HLHS, zespół hipoplazji lewej komory serca. Tymczasem Igor ma lewą komorę, a nie ma prawej. To przypadek wyjątkowy.

Zegar tyka, a razem z nim serce chłopca, które bije coraz słabiej. Mama Igora co noc wstaje, pochyla się nad łóżeczkiem i patrzy, czy jej dziecko jeszcze oddycha. Każda sekunda to strach, strach, który na chwilę zniknie, gdy będzie wiedzieć, że są środki, dzięki którym jej synek zostanie operowany, dzięki którym będzie mógł dalej żyć.

Zostaniesz częścią serca Igora i uratujesz życie tego chłopca?

[aktualizacja] Znamy już termin operacji Igorka! 14 lutego, w Walentynki, chłopiec ma być w klinice. 15 lutego odbędzie się cewnikowanie serca, a 16 - operacja. Walentynki to święto serc. Podarujmy Igorowi szansę na to, aby jego własne dalej biło!

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki