By dokończyć terapię, potrzebujemy Twojej pomocy!

Terapia komórkami macierzystymi - ostatnie podanie
Zakończenie: 1 Listopada 2019
Opis zbiórki
Mój synek urodził się z wadą genetyczną. Gdy tylko spojrzysz na jego buzię od razu poznasz, co mu jest. Tak. Jakub ma Zespół Downa… Nigdy jego odmienność nie była dla mnie powodem do wstydu. Wręcz przeciwnie – mój synek jest wyjątkowy! Niestety jego choroba powoduje szereg wad, z którymi musimy walczyć. Ta walka jest bardzo trudna i kosztowna, dlatego przyszedł czas, by poprosić o pomoc.
Kubuś rozwijał się normalnie tylko przez pierwsze pół roku. Potem pojawiły się pierwsze problemy. Kiedy synek dostał pierwszego ataku padaczki, byłam przerażona Patrzyłam na to, co się z nim dzieje i nie wiedziałam, jak mu pomóc. W szpitalu lekarze potwierdzili najgorsze przypuszczenia… Z każdym kolejnym atakiem Kuba zapomina tego, czego do tej pory się nauczył — raczkować i pełzać. Ciało Kubusia staje się wtedy bezwładne… Gdyby tego było mało, konieczna była również operacja serca.
W tym roku Kuba kończy 12 lat. Nie powie mi jednak, co chce dostać w prezencie i jaki smak ma mieć tort. Nie dlatego, że nie potrafi się zdecydować, ale dlatego, że nie potrafi tego powiedzieć… Tortu też by nie zjadł, bo po wszystkich terapiach lekowych jego żołądek jest bardzo wyniszczony. Do tego dochodzi anemia i alergia pokarmowa.
Kuba przeżył dziesiątki zaciskowych zapaleń krtani po spożyciu jajka, pomidora czy cytryny. Nie można mu pomóc poprzez podanie chociażby witaminy C, ponieważ jego organizm natychmiast reaguje autoagresywnie. Myśl o tym, co będzie dalej codziennie spędza mi sen z powiek. Codziennie zastanawiam się, jak jeszcze mogę pomóc Kubusiowi. Nasz synek przeszedł już cztery terapie komórkami macierzystymi. Przed nim ostatnie podanie…
Kocham swojego synka najbardziej na świecie i jeśli tylko mogę sprawić, by choć trochę żyło mu się łatwiej – zrobię to. Do tej pory radziliśmy sobie sami i z pomocą rodziny, ale nasze możliwości finansowe skończyły się. Niestety nie stać nas na dokończenie terapii, dlatego zdecydowałam się na tę zbiórkę. Wierzę w Twoje dobre serce i wierzę, że dzięki temu życie Kubusia będzie prostsze.
Joanna, mama Jakuba