Życie Oliviera nie musi być naznaczone niepełnosprawnością...

Półroczna rehabilitacja - szansa na sprawność
Zakończenie: 13 Października 2019
Opis zbiórki
Kiedy Olivier przyszedł na świat nie miał nawet kilograma. Czekałam na niego z niecierpliwością, ale też z lękiem. Jeszcze podczas badania USG dowiedziałam się, że moje dziecko ma wytrzewienie jelit. Zaraz po porodzie synek trafił na oddział Intensywnej Terapii. Oddychał za niego respirator. Bałam się, że go stracę…
Wytrzewienie jelit skończyło się na trzech zabiegach, po których została ogromna rana na brzuchu wraz z przepukliną, którą w późniejszym czasie trzeba będzie też operować. Z czasem wszystko zaczęło się jakoś powoli układać, syn przybierał na wadze, zaczął samodzielnie oddychać, było coraz lepiej. Niestety, okazało się, że u synka zdiagnozowano rzadką chorobę Artogrypozę.
Olivier ma przykurcze w nóżkach i rączkach, a także sztywność w stawach łokciowych, przez co nie może zginać rąk. Synek nie potrafi chodzić, nie chwyta w dłonie zabawek, łyżeczki... Olivier bardzo się denerwuje, kiedy nie potrafi wziąć czegoś do rączki, pojawiają się łzy bezsilności… a mi łamie się serce.
Synek ma rehabilitację dwa razy w tygodniu, ale to stanowczo za mało, aby w przyszłości był sprawny... Tylko ćwiczenia dają szansę mojemu dziecku na pierwszy krok, na pierwszy chwyt… Bardzo proszę, pomóż mojemu synkowi w walce o szczęśliwe dzieciństwo i lepszą przyszłość. Każda złotówka to dla nas ogromne wsparcie. Z góry za to dziękuję!
Wiktoria, mama