By nie było za późno na ratunek... – serduszko Kacperka potrzebuje operacji!

Operacja Glenna - leczenie małego serduszka w klinice w Munster
Zakończenie: 7 Stycznia 2019
Opis zbiórki
Każdy dzień i każda sekunda naszego życia przepełnione są lękiem o życie Kacperka! Zamiast z uśmiechem patrzeć na spokojnie śpiącego synka, my każdej nocy sprawdzamy, czy Kacperek w ogóle oddycha! Małe serduszko bije coraz słabiej, w każdej chwili może się zatrzymać, a wtedy na ratunek będzie już za późno. Operacja musi się odbyć najpóźniej w lutym! Po tym czasie może dojść do nieodwracalnych zmian. Prosimy, pomóż nam w tej nierównej walce…
Powoli mija rok od tamtych wydarzeń… Dzień przed Wigilią dowiedzieliśmy się, że zostaniemy rodzicami. Byliśmy najszczęśliwsi – aż do dnia, w którym dowiedzieliśmy się o wadzie.
To był 12 tydzień ciąży. Przeprowadzaliśmy badania prenatalne, które z założenia miały nas uspokoić, potwierdzić, że z naszym dzieckiem jest wszystko dobrze. To, co usłyszeliśmy, wywróciło nasz świat do góry nogami. Podczas badania lekarz wstrzymał oddech. Wydawało się, że zapadła cisza, która trwała wieczność. Kacperek mógł umrzeć, jeszcze zanim wydał pierwszy okrzyk, zanim wziął pierwszy oddech...
Lekarz zdecydowanym głosem oznajmił, że nasz synek posiada połowę serca, tzw. serce jednokomorowe o typie DILV oraz wady towarzyszące (przełożenie dużych naczyń, zwężenie zastawki pnia płucnego, ubytek przegrody międzyprzedsionkowej). Słyszeliśmy, że to nieuleczalne, że sytuacja jest beznadziejna, że to najgorsza wada z możliwych! Cały nasz świat wymknął nam się z rąk. Dostaliśmy skierowanie do hospicjum perinatalnego – miejsca dla rodziców, będących w takiej samej sytuacji jak my. Rodziców, którzy mogą nigdy nie poznać swoich dzieci…
Urządzanie pokoiku, kupowanie ubranek dla synka – wszystko to przestało nagle być ważne. Stanęliśmy na rozstaju dróg, gdzieś pomiędzy śmiercią, a życiem naszego dziecka. Poszukiwania wózka dla dziecka zastąpiły poszukiwania specjalisty, który uratuje życie naszego Kacperka! Kupowanie ubranek zastąpiło przeczesywanie internetu i pukanie do każdych drzwi z nadzieją, że za którymiś czeka ratunek. Tak właśnie dowiedzieliśmy się o Klinice Uniwersyteckiej w Munster i o profesorze Edwardzie Malcu, który ratuje takie dzieci, jak nasz Kacperek! W tym ośrodku z bardzo dobrymi wynikami przeprowadzane są operacje dzieci z krytycznymi wadami serca!
Kacperek urodził się 23 sierpnia! Przeżył i to było dla nas najważniejsze! Usłyszeliśmy jego pierwszy krzyk, mogliśmy wziąć na ręce. Dziękujemy za każdy razem spędzony dzień, za każdy uśmiech Kacperka Wciąż jednak przeraża myśl, że konieczna będzie operacja serca w Munster! Wysłaliśmy wyniki synka do prof. Malca! Dostaliśmy kwalifikację na luty, bo operacja musi się odbyć do 6 miesiąca życia.
Kiedy Kacperek był jeszcze w brzuchu, przeżywaliśmy koszmar, bo nie wiedzieliśmy, czy przeżyje poród. Dziś znów czujemy ten sam strach... Boimy się patrzeć na zegarek. Boimy się, że nie zdążymy zebrać tak wielkich pieniędzy na czas, a przecież choroba nie poczeka, nie pójdzie na kompromis. Jesteśmy tu, by poprosić Cię o pomoc. Tylko z nią pojedziemy tam, gdzie czeka ratunek dla naszego synka. Pomożesz nam?