Moje serduszko jest za duże

Zakończenie: 5 Maja 2013
Opis zbiórki
Przedstawiamy Wam Piotrka i możemy zapewnić, że jest on wyjątkowym chłopcem. Dlaczego? - Tuż po urodzeniu została wykryta u niego niezwykle rzadka wada: 3-komorowe serce. Mówiąc fachowym językiem: komora prawa jest dwudzielna oraz ma podzastawkowe zwężenie tętnicy płucnej. Wydawać by się mogło, że dzięki temu serce chłopca jest znacznie silniejsze, niestety, jest zupełnie na odwrót - prawa, powiększona komora staje się niewydolna, a siła jej skurczu słabnie.
Wada na początku nie wydawała się niebezpieczna. Rodzice otrzymywali zapewnienia od kardiologów, którzy przez te cztery lata opiekowali się Piotrusiem, że ich synek musi podrosnąć i może w późniejszym okresie będzie potrzebna operacja serca.
Rodzice cały czas żyli tą nadzieją, aż do spotkania z kardiochirurgiem prof. Edwardem Malcem w listopadzie 2012 roku. Profesor uznał, że zabieg operacyjny jest konieczny i że nie należy już dłużej zwlekać.
Ta wiadomość wstrząsnęła rodzicami. Gwarantowany spokój został zburzony, a na domiar złego okazało się, że wada Piotrusia działa bardzo podstępnie. Do pewnego momentu przebiega ona zupełnie bezobjawowo, a gdy się nagle pojawia robi „spustoszenie” w sercu i jest bardzo niebezpieczna.
Piotrek musi mieć operację najpóźniej w maju 2013 roku, ponieważ później ryzyko związane z taką operacją będzie coraz większe. Koszt takiej operacji w klinice w Muenster w Niemczech wynosi około 25 000 EUR. Rodzice zebrali już część potrzebnej kwoty do zabiegu.
Brakuje jeszcze 50 000 złotych. Taka jest cena spokojnego życia Piotrka i jego rodziców, by nie musieli codziennie bać się o to, że serce ich syna nagle się zatrzyma i przestanie bić.
Serce Piotrusia jest za duże. Wyślijmy go na operację, żeby lekarze "zmniejszyli" jego serduszko, które dzięki temu będzie zdrowe i silne.