Poczuć lekkość

Wiszący fotel ze stelażem
Zakończenie: 19 Maja 2015
Rezultat zbiórki
Dzięki pomagaczom z portalu siepomaga udało się spełnić marzenie Radka. Jeszcze przed wakacjami chłopiec otrzymał wymarzony kosz wiszący ze stelażem, w którym może się do woli huśtać – bawić i jednocześnie odpoczywać. Dziękujemy!
Opis zbiórki
Radek urodził się 3 października 2004 roku w 36 tygodniu ciąży, oceniony w skali Apgar na 3 pkt. W wyniku niedotlenienia chłopiec dostał wylewu do mózgu IV stopnia, co całkowicie zmieniło jego los. To, co wydarzyło się od czasu narodzin, aż do powrotu rodziny do domu po 2 miesiącach w szpitalu, trudno opisać w kilku zdaniach. Desperacka walka o życie, strach, ból, żal do lekarzy…
Radek choruje na czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce, małogłowie, epilepsję, pogłębiającą się skoliozę oraz inne powikłania wynikające z ograniczeń ruchowych, ostatnio także stwierdzono podwichnięcie stawów biodrowych. W pierwszej dobie życia Radek został przyjęty do Górnośląskiego Centrum Dziecka i Matki w Katowicach, tam właśnie rozpoznano w ośrodkowym układzie nerwowym krwawienie śródczaszkowe IV stopnia, wylew ten spowodował szereg zmian w mózgu czego wynikiem jest porażenie 4-kończynowe, napięcie mięśniowe obniżone w osi, a na obwodzie wzmożone, małogłowie, zaburzenia ośrodkowej koordynacji nerwowej. Żeby tego było mało, od 8 miesiąca życia doszło do pierwszych ataków epilepsji, z którymi Radek walczy do dnia dzisiejszego. Ze względu na epilepsję Radek ma odroczone wszystkie szczepienia ochronne, co również nie pozostaje bez echa. Fakt powracających ataków padaczki i zmiany leków też wcale tego nie ułatwia. Ze względu na duże ryzyko powikłań chłopiec jest pod stała opieką wielu specjalistów, m.in. kardiologa, neurologa, neurochirurga, okulisty, pedagoga, psychologa i logopedy.
Mimo że Radek ma 10 lat, nie siedzi i nie chodzi samodzielnie. Chłopiec, w miarę możliwości finansowych rodziców i pomocy ludzi dobrej woli, jest rehabilitowany niemal od urodzenia. Na szczęście, z dnia na dzień Raduś zaskakuje wszystkich nowymi umiejętnościami, mimo ogromnych ograniczeń ruchowych robi znaczne postępy, a wszystko to dzięki intensywnej rehabilitacji. Radek jest tego świadomy. Rodzice mają bardzo dobry kontakt z synkiem, dzięki temu łatwo jest go zmotywować do działania. Każdy najmniejszy postęp to wielka radość, pokonanie kolejnego wcześniej niemożliwego do pokonania etapu. Cieszy, ale często zmęczenie jest ogromne.
Radek to bardzo pogodny chłopiec, pomimo wielu ograniczeń, ilość pozytywnej energii, która od niego bije jest ogromna. Rodzice powtarzają, że Radek jest dosłownie i w przenośni uwięziony w swoim ciele. Radek lubi delikatne huśtanie, ponieważ uspokaja go to i pozwala odprężyć mięśnie po ćwiczeniach. Największą fantazją chłopca jest wygodny, wiklinowy, wiszący fotel ze stelażem, który to nie tylko będzie stanowił świetną zabawę i chwilę rozrywki dla chłopca, ale także zapewni mu odpoczynek po ciężkiej pracy jaką jest rehabilitacja.
Fantazja Radka została wypowiedziana. Aby ją spełnić, potrzeba 1600 zł. Dużo i jednocześnie niewiele. Pokażmy mu razem, jak wielka jest siła jego fantazji. Bo to właśnie od marzeń zawsze zaczyna się nadzieja na lepsze jutro…