Wyjazd z głową w chmurach

podróż samolotem do Londynu
Zakończenie: 5 Września 2016
Opis zbiórki
Los skazał Mikołaja na życie z chorobą, na którą nie ma lekarstwa. Nie pozwala jednak, aby wywierała ona większy wpływ na jego codzienność niż to konieczne. Wyobraźnia tego 12-latka jest niezwykła – gra na akordeonie, trenuje judo, jeździ konno, a każdy poranek traktuje jako zaproszenie do zaznania nowych emocji i wzruszeń. Każdego dnia smakuje rzeczywistość i rozwija swoje pasje.
Mikołaj cierpi na zespół Pradera-Williego. U osób dotkniętych tym genetycznym schorzeniem występuje uszkodzony ośrodek sytości. Chory odczuwa głód bez względu na to, ile zjadł. Stale musi być kontrolowany przez osobę z zewnątrz, odżywiać się według stworzonej specjalnie dla niego diety. Jest to jedyny sposób na uniknięcie, mającej fatalne konsekwencje dla zdrowia i wyglądu, otyłości. Ponadto u chorych stwierdza się niedobór hormonu wzrostu, zaburzenia snu i termoregulacji, nieprawidłowe odczuwanie bodźców ze świata zewnętrznego. Objawy te nie występują zawsze, a ich nasilenie jest różne. Wszystkich chorych łączy potrzeba jedzenia – silniejsza od nich samych i domagająca się zaspokojenia.
Mikołaj ma wiele marzeń, jednak wśród nich króluje jedno, to największe – wycieczka do Londynu, stolicy Wielkiej Brytanii. Podróż koniecznie samolotem – chłopiec nigdy nim nie leciał, a przecież jeśli marzyć, to tak, aby sięgać nieba. I wznieść się aż do niego.
Dlaczego Londyn? Mikołaj ma na to przygotowaną odpowiedź. Big Ben, muzea (przede wszystkim muzeum figur woskowych), zabytki, spacer ulicami tego pięknego miasta, dzięki któremu mógłby poczuć jego niepowtarzalną atmosferę. Chłopiec chciałby zobaczyć także Most Tower Bridge, który przecina Tamizę, a także dostępną dla zwiedzających część Pałacu Buckingham.
Mikołaj, dzięki książkom i telewizji, ma olbrzymią wiedzę na temat Wielkiej Brytanii, a nawet jej władz i kultury zamieszkujących ją ludzi. Bardzo chciałby spotkać się w Londynie ze swoim dawnym nauczycielem języka angielskiego. Nauczyciel ten zaprzyjaźnił się z Mikołajem, jednak wyjechał, a chłopiec marzy o tym, aby go zobaczyć i z nim porozmawiać. Marzenie o wyjeździe do Londynu pokazuje, jak wielką moc ma przyjaźń i jak pięknie tą wartość można połączyć z ideą spełnionych marzeń.
Pobyt w Londynie dostarczy Mikołajowi wspomnień na całe życie i sprawi, że wróci z nowymi pokładami sił do dalszej, nierównej walki z chorobą. Prosimy o wparcie wszystkich, którzy mają marzenia, wierzą w ich magię oraz pragną wyczarować uśmiech. Podarujmy Mikołajowi beztroskie, wolne od choroby chwile. Cudownym gestem jest spełnienie marzenia dziecka. A jeśli to dziecko potrzebuje nadziei i wiary w niemożliwe, wówczas jest to prawdziwe piękno!