Zdążyć przed zimą

Remont pieca kaflowego
Zakończenie: 21 Października 2015
Rezultat zbiórki
Jak widać - piec stoi i działa. Zostało jeszcze zakup i podłączenie kaloryferów.
BARDZO DZIĘKUJĘ W ZA POMOC I SPRAWNE DZIAŁANIE! JESTEŚCIE WSPANIALI!
Opis zbiórki
Sebastian to młody, niezwykle skromny i pogodny chłopak, choć ma więcej chorób niż lat. Nie użala się nad sobą, choć ilość nieszczęść, z jakimi regularnie musi się zmierzać, powaliłaby najsilniejszego. Dla nas zwykła codzienność, dla Sebastiana cel, który pragnie pomimo choroby osiągnąć: samodzielność.
Diagnoza: mózgowe porażenie to prezent na pierwsze urodziny, na piąte – wada serca. Upadek na rozżarzony popiół z ogniska podczas turnusu w wieku 8 lat. Potem było dobrze. Na chwile… bo gdy właśnie wracała sprawność po licznych pobytach w szpitalach, a rany na dłoniach zaczęły się goić, nastąpił wylew mózgowo-podpajęczynówkowy w prawym płacie czołowym. Cała dotychczasowa praca została zniweczona w kilka sekund. Wszystkich funkcji ruchowych trzeba było uczyć się od nowa: chodzenie, siedzenie, ubieranie, pisanie, czytanie. Tylko silna wola Sebastiana, której niejeden z nas mógłby pozazdrościć, miłość mamy i intensywna rehabilitacja sprawiła, że wrócił do szkoły i to bez taryfy ulgowej. Tak było całe życie. Oby zawsze do przodu!
Sebastian poza licznymi schorzeniami, ciągłymi powikłaniami otrzymał w darze miłości od ukochanej prababci coś jeszcze. Niewielkie mieszkanko w kamienicy. Wsparcie bliskich i poczucie bezpieczeństwa dało mu to, czego osoby zmagające się z MPD boją się najbardziej – wiarę w samodzielność. Wyprowadził się i zamieszkał „na swoim”.
Choć choroba zaatakowała jego ciało i w wieku 15 lat posadziła na nogi, nie ograniczyła jego języka i mowy. Niezwykła łatwość nauki języka pozwoliła mu pomagać innym. Najwięcej zawsze wymagał od siebie. Pragnął czuć się potrzebny, a nie tylko potrzebować. Jedynym dochodem Sebastiana jest renta – 783 zł. To niezwykle skromny chłopak. Jak sam podkreśla na ciepły posiłek i leki starcza. Gdy brakuje środków czystości, odzieży – ze skromnej pensji pomoże mama, przyjaciele…
Wiosną, kiedy za oknem pojawiły się pierwsze promienie słońca, a zima miała na dobre nas opuścić – w mieszkaniu zepsuł się piec kaflowy. Pozostałe 2 wymagają wymiany i konserwacji instalacji ze względu na zagrożenie pożarowe. Sebastiana nie stać na wymianę pieca – to zbyt duży wydatek, a zima zbliża się wielkimi krokami.
Niezwykle trudno o oszczędności w domu, w którym walka z chorobą trwa od prawie 27 lat. Rozpoczyna się kolorowa jesień. Noce coraz chłodniejsze, o świcie budzą nowy dzień rześkie poranki. Gdy większość odpoczywa po niezwykle gorącym lecie, Sebastiana poza codzienną walką o sprawność, ma jedno zmartwienie więcej. W starej kamienicy nie da się przetrwać zimy bez ogrzewania.
Pragniemy zebrać środki na zmianę pieca i podłączenie instalacji w całym mieszkaniu, aby ogrzać nie tylko jedno pomieszczenie, ale również łazienkę, kuchnię i korytarz.
Przez lata dorastał otoczony rodzinnym ciepłem zbudowanym z miłości. Dzięki wsparciu najbliższych odważył się na samodzielność. My możemy mieć swój udział w zapewnieniu domowego ciepła dla Sebastiana. Zdążyć przed zimą – to nasz cel!