Ukołyszmy Kubę

Wiszący fotel
Zakończenie: 25 Kwietnia 2015
Rezultat zbiórki
Kuba otrzymał wiszący fotel ze stelażem na Dzień Dziecka. To był najpiękniejszy prezent na świecie. Kuba i jego rodzice nie ukrywali radości, dla wszystkich ten dzień był wyjątkowy, wyjątkowy, bo Kuba będzie mógł teraz bujać się kiedy tylko zapragnie, a rodzice zobaczyli, że nie są sami, że życzliwi ludzie o nich myślą.
Za tę radość dziękujemy pomagaczom z siepomaga, którzy ufundowali prezent. Dziękujemy z całego serca w imieniu Kuby i jego rodziny.
Opis zbiórki
Swoje niespełna 10 lat Kuba przeżył jakby na przekór lekarzom. Dawano mu niecały rok życia, a w sierpniu Kuba obchodzić będzie swoje 10-te urodziny.
Do momentu narodzin nic nie wskazywało na chorobę chłopca. Ciąża przebiegała prawidłowo, badania USG nie wykazały anomalii rozwojowych. Niestety, już w pierwszych minutach stwierdzono dodatkowe paluszki u rąk, stopy końsko-szpotawe i małogłowie. W pierwszej dobie życia Kubuś został przewieziony karetką do Szpitala Dziecięcego w Bydgoszczy z trudnościami w oddychaniu. Tam przeszedł szereg badań. Był pod opieką neurologa, chirurga, ortopedy, rehabilitanta i genetyka. W końcu postawiono diagnozę – RING 13 chromosomu – niezwykle rzadka choroba genetyczna. Lekarze dali chłopcu rok, rok życia w zupełnych ciemnościach i ciszy. W dniu postawienia diagnozy rozpoczęła się walka rodziców o życie, o godne życie Kubusia. Nie wahali się szukać, pukać, prosić czy w końcu domagać. Opłaciło się. W wieku piętnastu miesięcy Kuba przeszedł operację główki i dostał swoją drugą szansę na życie.
Kuba ma znaczne opóźnienie psychoruchowe, czterokończynowe porażenie dziecięce, skrzywienie kręgosłupa oraz deformację klatki piersiowej. Ma również padaczkę lekooporną, która bardzo niekorzystnie wpływa na jego rozwój psychoruchowy (kilkadziesiąt napadów dziennie...) Kubuś zmaga się też z wrodzonym brakiem odporności. Zapalenie płuc, szpital, chwila wytchnienia w domu i znów zapalenie płuc i szpital. Dziś mama sama podaje chłopcu immunoglobuliny podskórnie, najcudowniejsza pielęgniarka jaką Kuba mógł tylko sobie wymarzyć.
Kubuś uczęszcza do Szkoły Specjalnej w Strzelnie. Codziennie ma też zajęcia w domu: rehabilitację, zajęcia pedagogiczne i logopedię. Kuba uwielbia grające zabawki, chwile spędzone na basenie a nade wszystko kołysanie. Do przodu, do tyłu, w prawo, w lewo… duży wiszący ogrodowy fotel ze stelażem, nic chyba nie ucieszyłoby go bardziej.
Aby fantazja Kuby mogła stać się rzeczywistością, potrzeba 1500 złotych. Wierzymy, że chłopiec nie jest sam w chorobie, że są ludzie, którzy o nim pomyślą i pomogą mu cieszyć się chwilami szczęścia. Pozwólmy Jakubowi uwierzyć w siłę fantazji.
Wspólnymi siłami można zdziałać cuda. Liczymy na Wasze wielkie serca i prosimy o pomoc w realizacji fantazji Kuby.