Od rehabilitacji nie ma wakacji - pomagamy Stasiowi!

Wypożyczenie innowalk'a oraz rehabilitacja do końca 2018 roku
Zakończenie: 10 Lipca 2018
Opis zbiórki
Cześć. Jestem Staś. Zmagam się z niedowładem lewej strony ciała i bardzo potrzebuję Waszej pomocy, by móc ćwiczyć. Dzięki temu mogę być kiedyś w pełni sprawny. Walczę o to od małego. Codziennie ćwiczę, żeby w przyszłości zostać hokeistą, ale to już mi niestety nie wystarcza. Kiedy mama nazywa mnie swoim “słodkim robaczkiem”, odpowiadam jej, żeby mówiła do mnie “twardzielu”. Przecież nim jestem. Chyba nikt nie zamierza zaprzeczać. Pewnym rzeczom jednak nie sprostam sam, dlatego bardzo potrzebne mi Wasze wsparcie. Mój wysiłek nie może pójść przecież na marne...
Mam 6 lat. Cała przygoda z rehabilitacją rozpoczęła się, kiedy miałem trzy miesiące. Rodzice zauważyli wtedy, że moja lewa rączka i lewa nóżka są mało aktywne w porównaniu z prawą stroną. Jak się później okazało, przyczyną był wylew dokomorowy, który przeszedłem, będąc jeszcze w brzuchu mamy. To właśnie zadecydowało o tym, że muszę zmagać się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym, a dokładnie z niedowładem lewostronnym ciała. Przetrwałem już ostrzykiwanie nogi botuliną, za mną też gipsowanie nóg, fibrotomia...
Jak sami widzicie, na pierwszy rzut oka jestem uśmiechniętym i zdrowym chłopcem. Codziennie bardzo mocno na to pracuje. Ćwiczę od poniedziałku do niedzieli, w domu i poza domem. Czasem mam tego dość. Dzięki temu jednak widać postępy. Istnieje duża szansa, że kiedyś będę sprawny... To daje motywację.
Dwa lata temu poszedłem do przedszkola. Radzę sobie całkiem nieźle. W domu, oprócz tego, że ćwiczę, czasem rozrabiam. Mamie powtarzam, że "nie można w kółko być grzecznym". Mam przecież 6 lat. Dlatego też nie chcę, aby niedowład zepsuł mi dzieciństwo.
Rodzice wypożyczają innowalka, który poprawia jakość mojego chodu. Wiem, że przede mną mnóstwo kolejnych wyzwań o dziwnych nazwach, takich jak: ortezy, zastrzyki botulinowe, kinezyterapia, hipoterapia, hydroterapia, kinezytapeing czy turnusy rehabilitacyjne. Wiem też, że potrzebuję tego, żeby tak jak inne dzieci biegać, grać w piłkę i jeździć na rowerze. Na szczęście obok mam moich cudownych rodziców. Mam też Was i mocno wierzę, że jesteście w stanie mi pomóc w pokonaniu wyzwania, jakim są koszta zabiegu i rehabilitacji. Bez tego mogę stracić szansę, na którą tak ciężko pracuję.