Wszystko, co mogę zrobić, to walczyć o lepsze jutro dla mojego syna

Zakup podnośnika sufitowego i turnus rehabilitacyjny
Zakończenie: 21 Grudnia 2019
Opis zbiórki
Adaś jest niepełnosprawny – wiem o tym od dnia jego narodzin, jeszcze zanim dowiedziałam się o mózgowym porażeniu dziecięcym. Dzisiaj po 23 latach cały czas wymaga opieki we wszystkich podstawowych czynnościach. Stał się jednak już dorosłym mężczyzną o dorosłych gabarytach. Ja też mam już swoje lata i z każdym tygodniem jest mi coraz trudniej. Proszę o pomoc w zakupie podnośnika sufitowego, który bardzo ułatwiłby nam życie...
Niepełnosprawność dziecka jest wyzwaniem dla całej rodziny. Człowiek skupia się na zupełnie innych wyzwaniach niż u zdrowych osób. Codziennie trzeba pokonywać ograniczenia i walczyć w pocie czoła o nawet najmniejszy postęp. Wizyty u lekarzy, specjalistów i rehabilitantów stały się naszym chlebem powszednim.
Adam urodził się z brakiem kręgów w kręgosłupie, przez co nie chodzi i nie siedzi samodzielnie – całe swoje życie spędził na wózku. Jego serce jest przesunięte, podobnie jak inne organy w jego ciele. Opieka nad synem to praca całodobowa, nie jest w stanie wykonać żadnych czynności samoobsługowych. Adaś jest coraz większy i cięższy, nie jestem w stanie go dźwigać, tym bardziej, że sama choruję na serce.
Rodzice dzieci niepełnosprawnych najczęściej martwią się o to, co się tymi dziećmi stanie, kiedy ich już zabraknie. Póki jednak jestem wciąż przy moim synu, staram się ze wszystkich sił zapewnić mu jak najlepsze warunki. Nie jest lekko i wiem, że już nigdy nie będzie. Marzę jednak, żeby stało się choć odrobinę łatwiej.
Proszę o pomoc, bo wiem, że ze wsparciem dobrych ludzi uda się zakupić podnośnik sufitowy, który bardzo ułatwi nam życie i przemieszczanie się. Turnus, o którego dofinansowanie również prosimy, zaplanowany jest na wrzesień 2019 i pomoże zachować Adamowi, choć odrobinę siły w mięśniach.