Czy ten ból kiedykolwiek się skończy?

zakup nowoczesnego sprzętu do laseroterapii
Zakończenie: 20 Maja 2019
Rezultat zbiórki
Drodzy Darczyńcy,
jak widzicie rodzice Asi mają już sprzęt w domu i mogą w każdej chwili rehabilitować córkę. Ten nowoczesny laser niweluje ból u Joasi i pozwala żyć bez bólu.
Dziękujemy za podarowaną dobroć serca!
Opis zbiórki
Dla rodzica dziecko pozostanie dzieckiem niezależnie od tego, ile ma lat. Moja Asia jest już dorosłą kobietą, ale pomocy w każdej z codziennych czynności będzie potrzebować do końca życia. Tyle było radości z ciąży bliźniaczej… Czekałem na moje dzieci pełen nadziei, że wszystko będzie dobrze. Niestety, moje plany przekreślił los, a ja każdego dnia staram się pomóc mojej Asi, by ulżyć jej cierpieniu.
Asia jest wcześniakiem, ale to nie jedyny problem, z jakim zmaga się od pierwszych chwil życia. Urodziła się z Dziecięcym Porażeniem Mózgowym czterokończynowym. Od momentu usłyszenia diagnozy starałem się robić wszystko, co w mojej mocy, by córka mogła być rehabilitowana, tak by jej życie było równie dobre, co innych dzieci. Niestety, uszkodzony czołowy płat mózgu nie dawał nawet nadziei, że kiedyś Asia stanie na własnych nogach. Cały czas dawała się we znaki spastyka. Każdego dnia szukałem sposobu, by móc zawalczyć o sprawność córki. Korzystaliśmy z hipoterapii, uczęszczaliśmy na basen, by w końcu móc zobaczyć postępy.
Asia mogła usiąść na wózek, była coraz bardziej stabilna, dzięki czemu mogła brać udział w zawodach sportowych. Ile radości przynosiły każde zawody! Nie ma nic cenniejszego niż widzieć uśmiech na twarzy swojego dziecka, którego codzienność jest tak trudna...
Dzisiaj Asia ma 37 lat, ale potrzebuje pomocy tak samo, jak małe dziecko. Wkłada ogromnie dużo pracy, by walczyć o sprawność, jednak czuję, że przyszedł dzień, gdy same ćwiczenia nie pomogą. Coraz częściej cierpi z powodu bóli kręgosłupa i nóg. Być może gdyby nie padaczka lekkooporna wystarczyłaby zwykła rehabilitacja, ale ta niszczy wszystko to, czego Asia zdążyła się już nauczyć.
Tak bardzo nie chcę, by Asia cierpiała, by ból był nierozłączną częścią jej życia. Marzeniem córki i moim jest, by mieć w domu nowoczesny sprzęt do laseroterapii. To wielka szansa, że już za chwilę Asia zapomni, co to jest ból. Jak sama mówi, nie ma teraz dla niej nic ważniejszego, niż cenniejszego niż życie bez cierpienia.
Sam nie dam rady jej pomóc. Będę przy niej tak długo, jak długo pozwoli mi życie! Są jednak takie sytuacje, kiedy człowiek nie ma wyjścia, musi prosić o pomoc zupełnie obce osoby. Mam jednak pewność, są to osoby o cudownych, dobrych sercach, które mogą sprawić, że na twarzy Asi zamiast grymasu bólu, będzie pojawiać się uśmiech! Proszę, pomóż...
Zygmunt - tata Asi