Godnie przeżyć jesień życia - czy to tak wiele?

Półroczny pobyt Pani Balbinki w domu seniora
Zakończenie: 11 Października 2017
Rezultat zbiórki
Dziękujemy za ogromne wsparcie, jakie przekazaliście Pani Balbince!
Zgodnie z wolą rodziny nie przedłużaliśmy zbiórki. Całość zebranych środków wykorzystywana jest na pobyt Pani Balbinki w Domu Seniora - tam nasza seniorka ma zagwarantowaną najlepszą opiekę i czerpie radość z każdego dnia!
Opis zbiórki
Pani Balbinka, nasza seniorka, w tym roku świętowała 91 urodziny. Czego potrzebuje staruszka, która ma za sobą całe życie, która przez lata pracowała, wychowywała dzieci, starała się być przykładną żoną? Jej potrzeby są naturalne - pragnie tylko zrozumienia, odrobiny czułości, tego, by nie patrzeć na nią jak na zbędny ciężar...
Pani Balbina w ciągu kilku miesięcy straciła wsparcie osób, które się nią opiekowały - jej córka, Zosia, zmaga się z depresją, zięć nie żyje - jego życie zgasił rak, wnuczek walczy z chorobą. Rodzinie zaczyna brakować pieniędzy, sił i motywacji do życia.
Starość uświadamia, jak ulotne jest zdrowie, jak lata mijają nawet wtedy, gdy tego nie zauważamy. Pani Balbinka, dawniej aktywna kobieta, która zawsze była oparciem dla swoich bliskich, dziś sama potrzebuje pomocy. 91 lat - wiek dla tak wielu z nas niewyobrażalny, nieodłącznie wiąże się z chorobami. Ta staruszka dożyła sędziwego wieku, jednak żyje w swoim własnym świecie - rozmawia z nieobecnymi członkami rodziny, widzi w lustrze zmarłego męża i brata. Rzeczywistość miesza jej się z przeszłością. Płacze, że jej dzieci nie zdążą do szkoły albo zaczyna szykować się na swój ślub, często dzieje się to w nocy... W takich momentach tylko nieliczne osoby potrafią nawiązać z nią kontakt.
Dawniej Pani Balbinka nie była taka oderwana od świata; jej stan drastycznie pogorszył się kilka miesięcy temu. Wszystkiemu winne są cztery otwory, które dziurawią jej czaszkę - tragiczna pozostałość po zabiegu chirurgicznym - trepanacji czaszki, usunięciu przewlekłego, obustronnego krwiaka podtwardówkowego. Operacja, która pozwoliła Pani Balbinie żyć, odebrała jej zdolność logicznego myślenia, skazała ją na niepełnosprawność, dożywotnie uzależnienie od obecności i pomocy drugiej osoby.
Zaawansowany zespół otępienny, prawdopodobnie Alzheimerowski - taka jest diagnoza. Panią Balbinką targają lęki, ma problemy z wyrażaniem swoich potrzeb, mówi, że „słowa ulatują jej z głowy”. Niepilnowana ucieka z domu, nieuważnie wchodzi na ulicę, upada w łazience. Miewa skrajne nastroje - w jednym momencie z radością tańczy i śpiewa, za chwilę płacze i staje się bardzo nerwowa.
W marcu tego roku, Pani Balbinka świętowała swoje 91-sze urodziny, nie zdając sobie sprawy z tego, jak życie okrutnie doświadcza jej córkę Zosię, z którą Pani Balbina na co dzień mieszka. Po trzech latach heroicznej walki z rakiem zmarł mąż Pani Zosi. Jego życie zgasło w grudniu 2016 roku. Kilka miesięcy po tej wielkiej tragedii, Panią Zosię spotkało kolejne nieszczęście - u jej syna zdiagnozowano ciężką chorobę. Cały ciężar utrzymania rodziny, domu, sprawowania opieki nad Panią Balbiną spoczywa na Pani Zosi, która od kilku miesięcy boryka się z depresją.
Pani Balbina przebywa w Dziennym Domu Seniora od lutego 2017 roku. Ma w nim zapewnioną codzienną opiekę pielęgniarską, wyżywienie, zajęcia terapeutyczna, a przede wszystkim otoczona jest życzliwymi osobami, które ze zrozumieniem i cierpliwością podchodzą do jej problemów. Ma również zagwarantowany transport z miejsca zamieszkania do Domu Seniora i z powrotem. Pani Balbina zaskakująco dobrze funkcjonuje w tej placówce. Gdy ma lepszy dzień, uczestniczy w zajęciach terapeutycznych - warsztatach rękodzieła, arteterapii. Niestety, na danej czynności potrafi się skupić maksymalnie 10 minut, ale cenne są wszystkie te chwile, gdy z chęcią maluje, śpiewa lub tańczy. Często troszczy się o osoby, które są na wózkach inwalidzkich – spaceruje z nimi lub pomaga im chodzić przy pomocy chodzika.
Rodzina Pani Balbinki jest teraz w bardzo trudnej sytuacji, napotkała na swojej drodze wiele przeciwności losu. Nie mają już środków, by opłacać pobyty Pani Balbiny w Dziennym Domu Seniora.
Pani Balbinka każdego ranka czeka, z niecierpliwością wyczekuje samochodu, który zawozi ją do Domu Seniora - miejsca, w którym jest szczęśliwa. Tam, w otoczeniu rówieśników, spędza jesień swojego życia, a po powrocie do domu jest radosna i rozśpiewana. Uczyńmy ostatnie miesiące życia Pani Balbinki pięknymi. Sprawmy by codziennie czuła się potrzebna... By miała zapewnioną godną i troskliwą opiekę... By nie miała czasu na płacz i smutek...