Żeby nóżka była zdrowa - pomagamy małej Blance. Operacja już 23 stycznia!

Tenotomia w Wiedniu, aby Blanka mogła chodzić
Zakończenie: 22 Stycznia 2018
Rezultat zbiórki
To było możliwe tylko dzięki Wam! Nadzieja na to, że uda się Blance wyjechać na operację rosła każdego dnia, chociaż wydawało się, że czas leci jak szalony. I udało się - bez żadnych opóźnień Blanka pojechałą na operację, która była zaplanowana na 23 stycznia 2018 roku.
Szczęśliwa mama Blanki napisała:
"Jesteśmy juz po operacji i to z sukcesem :-) Sam dzień operacji był ciężki i okupiony płaczem, ale najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło. Blanka zaraz po tenotomii miała załozony gips. Wczoraj, 13 lutego 2018 póżnym wieczorem wróciliśmy z Wiednia właśnie po zdjęciu tego ostatniego gipsu. Nóżka wygląda pięknie (zdecydowanie różni się od tej po zdjęciu gipsu w Polsce). Teraz pozostaje noszenie szyny z butami, żeby utrwalić i udoskonalić efekty tenotomii. Przez pierwszy miesiąc 22/24h. Póżniej ten czas będzie sukcesywnie skracany i docelowo szyna bedzie zakładana tylko na noc przez ok 4 lata.
Z całego serduszka dziękujemy za pomoc (tą finansową i mentalną) Fundacji oraz wszystkim darczyńcom :-)
Beata - mama Blanki
Opis zbiórki
Blanka urodziła się 1 kwietnia 2017 roku z bratem bliźniakiem. Radość z narodzin dzieci przyćmił widok zniekształconej prawej nóżki córeczki. Trudno opisać mieszaninę przerażenia, bólu i poczucia bezradności, jakie czuje matka, patrząc na malutką, niespełna 2,5-kilogramową istotkę z “poskręcaną” nóżką…
Stopę końsko-szpotawą można leczyć i trzeba leczyć jak najszybciej. Nie rozkładając dłużej na czynniki pierwsze możliwych przyczyn tego, że Blanka ma taką nóżkę, jeszcze w szpitalu ruszyliśmy z machiną leczenia. Debiutantką w noszeniu gipsów na nóżkę przestała być bardzo szybko - w 4 dniu życia założono jej pierwszy gips. Ciężki start, ale najważniejsze, żeby nóżka była zdrowa - ta myśl pozwalała nam znieść ból, który odczuwaliśmy razem z malutką Blanką.
W sumie założono jej 5 gipsów. Gips większości z nas nie kojarzy się z żadnym traumatycznym przeżyciem - ot, epizod, trochę swędzi pod gipsem, trochę się brudzi, ale gipsowa skorupa zdobiona jest coraz to nowymi podpisami, które chociaż trochę zmniejszają uciążliwość jej noszenia. Blanka ma 9 miesięcy i tych gipsów miała już 5. Za każdym razem przeraźliwie krzyczała, jednak największą traumą (nie tylko dla niej) był zabieg tenotomii – przecięcia ścięgna Achillesa i ponowne założenie gipsu. Odgłosy “rozdzieranego dzikiego zwierzątka” przeszywały serducho – tego się nie da zapomnieć, podobnie jak krzyków, pisku i skowytu 2-miesięcznego dzieciątka podczas ściągania ostatniego gipsu… i na koniec widok posiniałej, zmasakrowanej nóżki :(
Teraz już miało być z górki… miało być… bo, niestety, coś poszło nie tak. Nie jestem lekarzem, więc zaufałam “specjalistom”, którzy pomimo moich wątpliwości mówili, że wszystko jest OK. Minął miesiąc i nie było żadnej poprawy, pomimo noszenia przez 23 godziny na dobę specjalnych, zaleconych przez ortopedę butów z ciężką metalową szyną (jak się później okazało – złe buty do leczenia tej wady). Przez 7 nocy pod rząd wertowałam internet w poszukiwaniu informacji i pomocy. W ten sposób trafiłam na stronę Clubfoot Polska i doktora Radlera z Wiednia, który specjalizuje się w leczeniu metodą Ponsetiego. Jest on najbliżej znajdującym się lekarzem certyfikowanym przez Towarzystwo Ponsetiego, który uratował już wiele podobnych przypadków po nieodpowiednim leczeniu w Polsce. Niestety, okazało się, że te wszystkie miesiące gipsów i bólu, setki godzin spędzone w szpitalu i pieniądze wydane na prywatne wizyty, a przede wszystkim całe dotychczasowe cierpienie Blanki, było na marne, ponieważ jeszcze raz trzeba wykonać tenotomie - tylko tym razem dobrze.
Sprawa jest dość pilna, gdyż Blanka bardzo chce już chodzić i obciążenie jej chorej nóżki może spowodować kolejne komplikacje. Żeby uniknąć większych problemów i grożących jej poważniejszych operacji, musimy się szybko zorganizować. Termin zabiegu przypada na 23 stycznnia 2018 roku. Jesteśmy pod presją czasu, żeby zebrać pieniądze na zabieg w Wiedniu - bez Was nie damy rady, prosimy o pomoc dla naszej ukochanej córeczki!