Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Budzik dla taty

Piotr Chocholski
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

turnus rehabilitacyjny

Piotr Chocholski
Mława, mazowieckie
śpiączka
Rozpoczęcie: 4 Września 2015
Zakończenie: 22 Lutego 2016

Opis zbiórki

Ukochany tata dwójki zjawiskowych dzieci, mój mąż, ten „niezbędny“ w naszym domu. Człowiek, o którego zawsze będę walczyć, który musi do nas wrócić...

Piotr Chocholski



Wrzesień 2013 r. mój mąż i ojciec naszych dzieci, Piotr, przeżył coś, czego nie potrafi sensownie wytłumaczyć żaden lekarz. Pewnej nocy po prostu na chwilę „umarł”. Mój sen przerwało nadzwyczajnie, niepokojące chrapanie męża. Zerwałam się z łóżka, zapaliłam światło i zobaczyłam jego siną twarz. W panice odruchowo zaczęłam go ocucać i szturchać. Budzić krzykiem. W międzyczasie szybki telefon po karetkę. Wtedy dotarło do mnie, że dzieje się coś poważnego, a ja kompletnie nie wiedziałam co robić. Dopadła mnie bezradność i płacz nie do opanowania. W końcu przyjechała karetka. Po kilku próbach przywrócenia Piotrowi podstawowych funkcji życiowych rozłożono ręce i wstępnie stwierdzono zgon. Od tamtego momentu jedyna diagnoza jaką słyszę brzmi: śpiączka. Jeździłam po przeróżnych szpitalach, prosiłam o jakiekolwiek wytłumaczenie, ale za każdym razem serwowano mi niezliczone ilości domysłów i gdybań. Mimo to, że sama nie mam pojęcia jaka była przyczyna tego, co spotkało mojego męża, po omacku, ale z determinacją, walczę o jego powrót do zdrowia. Piotr ma do kogo wracać, dla kogo żyć. A dzieci potrzebują taty najbardziej na świecie…

Piotr Chocholski


Z całego budżetu, jaki mam na życie większość pieniędzy przeznaczam na ratowanie Piotra. Z trudem jestem w stanie zapewnić godziwe warunki życia naszym dzieciom. Jest mi ciężko, ale szybko się nauczyłam walki z przeciwnościami losu i po prostu nie lubię narzekać. Być może właśnie ta cecha pomaga mi pchać sprawy do przodu, nie załamywać się, nie poddawać.


Bycie żoną i mamą to największe szczęście jakie mogło mnie spotkać. Kiedy mąż był zdrowy spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę. Wspólne zabawy z dziećmi, spędzane wspólnie wakacje i miłe wspomnienia, to jedyne co nam pozostało. Gdy mąż zachorował musieliśmy przeprowadzić się do innego miasta, do teściów. Dzieci dzielą pokój z dziadkiem. Mąż do chwili obecnej nie odzyskał świadomości. Dzieciom bardzo brakuje zabaw z tatą, jego głosu i przytulania. Nawet ja jako mama mam dla nich niewiele czasu, ponieważ oprócz ćwiczeń rehabilitanta ja również prowadzę ćwiczenia męża, karmię go, co zajmuje trochę czasu.

Piotr Chocholski


Pragnę aby dzieci miały znowu ojca a ja kochającego męża, żebyśmy znowu jeździli razem na wakacje i mogli się cieszyć wspólnie dalszym życiem. Oddałam sprawie całą siebie, cały swój czas. Moim najbliższym celem jest zorganizowanie dla męża turnusu rehabilitacyjnego. Taka intensyfikacja ćwiczeń, to ogromna szansa na krok w stronę sprawności. Jeśli tylko możesz, pomóż nam go zrobić…

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki