Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Choroba nie drużba

Zdjęcie zbiórki
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

turnus w specjalistycznym ośrodku dla chorych na SM

Plewiska, wielkopolskie
Rozpoczęcie: 29 Marca 2013
Zakończenie: 13 Czerwca 2013

Rezultat zbiórki

Dzięki zebranym funduszom przez cały lipiec Waldek przebywał na turnusie rehabilitacyjnym w Centrum Rehabilitacji dla Osób Chorych na Stwardnienie Rozsiane w Bornym Sulinowie. 

Fizjoterapia, hydroterapia, kriokomora, arteterapia, terapia zajęciowa to tylko niektóre z punktów grafiku. Po turnusie Waldek wrócił pełen sił, naładowany dodatkowo dużą dawką optymizmu, by stawić czoło kolejnym wyzwaniom, jakie każdego dnia stawia SM  i by dalej na własnych nogach uciekać przed niepełnosprawnością.

Dziękujemy za pomoc!

Opis zbiórki

Mam 41 lat i mieszkam w okolicy Poznania. Moja historia z SM to, jak dotąd, 6 lat od diagnozy w 2007 roku. Jak u większości, objawy były dużo wcześniej, lecz ignorowałem je, a one mijały samoczynnie. Kiedy stały się dokuczliwe (bełkotliwa mowa, zachwiania równowagi), zjawiłem się w szpitalu. Kilka dni badań i w końcu usłyszałem: „Ma pan stwardnienie rozsiane.”

W domu czekał 18-miesięczny szkrab. Pękłem. 35-letni facet szlochał, nie zważając na otoczenie. Bujna wyobraźnia przynosiła najgorsze wizje. Choroba potraktowała mnie przez te 5 lat jednym mocnym rzutem w 2011 roku oraz kilkoma słabszymi. Na szczęście, miałem kochającą rodzinę i wielu przychylnych mi ludzi wokół siebie.

Waldek z zawodu jest policjantem. Po wykryciu SM nie mógł dłużej pełnić służby. Od kiedy musiał zrezygnować z pracy, zajmuje się domem – taka zamiana ról – żona Waldka pracuje, a Waldek wychowuje synka i zajmuje się domem.

Sam wielokrotnie powtarza: „Czasem są gorsze, a czasem lepsze okresy w moim życiu, ale nie ma podstaw do załamywania się czy strachu. Żyję normalnie, oczywiście z pewnymi ograniczeniami, ale poznając swój organizm coraz lepiej, potrafię te ograniczenia zminimalizować”.

Stwardnienie rozsiane to nieuleczalna choroba. Waldek jest tego świadom, a także konsekwencji, jakie choroba niesie ze sobą. Robi wszystko, żeby niepełnosprawność dopadła go jak najpóźniej, żyje aktywnie, stara się pozytywnie podchodzić do życia i ludzi.

Zbieramy na 3-tygodniowy turnus rehabilitacyjny w Bornym Sulinowie w specjalistycznym ośrodku dla chorych na SM. Waldek chciałby móc pojechać tam chociaż raz w tym roku. Samą aktywnością i pozytywnym nastawieniem nie złagodzi objawów choroby, potrzebne jest także wsparcie medyczne.

Rodzina, dziecko – to są i będą dla Waldka najważniejsze wydatki, zawsze przed swoimi potrzebami, jakkolwiek choroba by nie postępowała. Pomóżmy mu z czystym sumieniem pojechać na turnus, żeby jak najdłużej odganiał niszczącą jego organizm chorobę.

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki