Radość na 4 kółkach

dobry samochód na akumulator
Zakończenie: 29 Września 2015
Rezultat zbiórki
4-letnia Ola z miejscowości Zawichost w woj. świętokrzyskim stoczyła walkę z ostrą białaczką limfoblastyczną. Kilkakrotnie balansowała na skraju życia i śmierci, ale na szczęście wola życia, wiara i leczenie zadziałały i Ola jest dzisiaj z nami. Jej wielkim marzeniem był samochód na akumulator i tablet.
Marzenie Oli spełniło się jesienią 2015 roku gdy dojechały do niej wszystkie prezenty. Ola otrzymała piękny czerwony samochód na akumulator i po jego złożeniu poczuła się i zachowywała jak prawdziwy kierowca, a kiedy wzięła do rączek tablet od razu instynktownie wiedziała jak się nim posługiwać i oczywiście włączyła sobie ulubioną bajkę i zrobiła pierwsze zdjęcie tabletem – mamie.
Radość nie do opisania sprawiły Oli zabawki z motywem ukochanej sowy oraz te z postaciami z ulubionych bajeczek. Rodzice mieli łzy w oczach ze wzruszenia. I właśnie za te chwile niezapomnianych wrażeń i ogromnej radości Oli dziękujemy z całego serca.
Opis zbiórki
Ola nie ma jeszcze czterech latek, a już stoczyła walkę o najwyższą stawkę czyli o własne życie. Kiedy półtora roku temu pojawiły się u niej objawy podobne do grypy, rodzicom nawet przez myśl nie przeszło, że to zwiastuny nadchodzącego nieszczęścia. Gorączka i ból gardła minęły po podaniu antybiotyku i przez jakiś czas życie płynęło spokojnie. Do czasu… Po paru tygodniach gorączka zaatakowała z podwójną siłą i zwaliła malutką Olę z nóg. Dziewczynka wylądowała w szpitalu z ponad 40-stopniową temperaturą. Jej organizm był odwodniony i wycieńczony toczącą go chorobą. Wkrótce miało się okazać, co to za choroba…
Wyniki morfologii były przerażające i praktycznie jednoznacznie wskazywały na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Olę trzeba było natychmiast przetransportować do innego szpitala. Liczyła się każda chwila. W całym tym ogromie nieszczęścia dodatkowo miał miejsce wypadek karetki, która przewoziła dziewczynkę. Córka z mamą wyszły z niego bez większych obrażeń, ale nie zmienia to faktu, że obie przeżyły przerażające chwile. W szpitalu gorączka Oli wzrosła do niewyobrażalnych 41,5 stopni. Istniało poważne zagrożenie dla mózgu, bo taka temperatura może doprowadzić do nieodwracalnych zmian, a nawet śmierci. Mała pacjentka dostała cztery różne leki na zbicie gorączki, gdyż żaden pojedynczy nie działał. Lekarze obawiali się najgorszego… Można było tylko czekać i liczyć na cud.
Na szczęście dziewczynkę udało się uratować i dopiero kiedy jej stan się ustabilizował, można było rozpocząć właściwą walkę z rakiem. Maleńka, zaledwie 2-letnia Ola, która niedawno zaczęła chodzić i mówić, która dopiero co uniknęła śmierci, musiała stawić czoło najpotworniejszej z chorób. Chemioterapia, szpitale, kroplówki, ciągłe kłucie igłą, a wszystko to z dala od bezpiecznego domu – tak nie powinno wyglądać dzieciństwo żadnego szkraba! Obecnie Ola przyjmuje chemię podtrzymującą uzyskaną remisję.
Ola to urocza dziewczynka o wyglądzie aniołka. Jest ukochaną córeczką rodziców, którzy z całych sił próbują wynagrodzić jej przeżyte cierpienie i starają się pokazać jej, że dzieciństwo może być radosne i beztroskie. Dziewczynka znaczną część swojego krótkiego życia spędziła w szpitalu, dlatego teraz prawie każda zabawa sprawia jej przyjemność. Jednak jej największym marzeniem jest samochód na akumulator z efektami dźwiękowymi i światłami oraz z pilotem. Dałby jej różne możliwości zabawy – Ola mogłaby codziennie wyruszać w wyimaginowane podróże, samodzielnie prowadzić taki pojazd, sterować go pilotem i w bezpieczny sposób uczyć się, jak zostać prawdziwym kierowcą.
Mamy nadzieję, że uda nam się wypełnić życie małego aniołka zabawą i uśmiechem. Liczymy na to, że wspólnymi siłami zamienimy fantazje w rzeczywistość.