Sześć kółek szczęścia
Zakończenie: 8 Grudnia 2014
Rezultat zbiórki
Bartosz był bardzo aktywnym dzieckiem. Jego hobby to jazda na hulajnodze. Od lat marzył o specjalistycznym sprzęcie Trikke T67 z dodatkowymi kołami pneumatycznymi i specjalną torbą. Dzięki osobom, które wpłaciły pieniądze za pośrednictwem portalu siepomaga.pl kupiliśmy mu upragnioną hulajnogę. Prezent planowaliśmy wręczyć chłopcu podczas lutowej Podróży Spełnionych Fantazji z wolontariuszami z Kanady. Niestety akurat kiedy przedstawiciele fundacji byli w Poznaniu, Bartek z rodzicami był w Warszawie na chemii. Zorganizowaliśmy więc spotkanie w biurze fundacji. Bartosz wszedł do salki konferencyjnej i na jego twarzy pojawił się wspaniały uśmiech. Oczy roziskrzyły się radością i ciekawością na widok wielu kolorowo opakowanych paczek. Widok ten dodał mu sił, ponieważ chłopiec był bardzo osłabiony po ostatniej chemii.
[Aktualizacja 01.02.2016]
Z wielkim żalem informujemy, że niedawno po bardzo długiej i nierównej walce z nowotworem odszedł Bartosz.
Mimo wszystko cieszymy się, że dzięki Wam udało się spełnić jego marzenie i wnieść odrobinę radości w życie Bartosza.
Pogrążonej w bólu rodzinie składamy ogromne kondolencje.
Opis zbiórki
Bartosz ma zaledwie 10 lat. Mieszka w Poznaniu w kochającej się rodzinie. Ma 12-letnia siostrę Paulinę i 14-letniego brata Marcina. Bartek niemal całe swoje życie, bo już od siedmiu lat, walczy z nowotworem mózgu. Chłopiec przeszedł trzy operacje, cykl dziewięciu chemioterapii i radioterapię. Przez moment wydawało się, że wygrał. Niestety, latem tego roku podczas badania kontrolnego lekarze zdiagnozowali wznowę choroby. Pojawiły się przerzuty w głowie.
Jak w złym śnie, koszmar powrócił. Kolejne chemioterapie, radioterapie i znów chemia. Przed chłopcem jeszcze przynajmniej 4 cykle chemioterapii i decyzja odnośnie dalszego leczenia. Bartosz dzielnie walczy z chorobą, wierzy, że tym razem się uda. W końcu przecież musi… tak wiele rzeczy zostało do zrobienia, tyle nieotwartych drzwi, tyle wyzwań, kolejnych progów do pokonania.
Wielką pasją Bartka jest jazda na hulajnodze. Chłopiec marzy o własnych trzech, a w zasadzie sześciu kółkach. Największą jego fantazją jest hulajnoga Trikke T67 z trzema dodatkowymi kołami pneumatycznymi oraz torbą do przechowywania sprzętu. Skoki, triki, ewolucje… Bartosz przymyka oczy i wierzy, że wyśni się jego sen. Założy kask i pomknie przed siebie zadziwiając wszystkich swoimi umiejętnościami. Bo, że mając hulajnogę szybko osiągnie mistrzostwo, to pewne.
Aby fantazja Bartosza mogła stać się rzeczywistością, potrzeba 2000 złotych. Wierzymy, że chłopiec nie jest sam w chorobie, że są ludzie, którzy o nim pomyślą i pomogą mu cieszyć się chwilami beztroskiej swobody. Pozwólmy Bartoszowi choć na chwilę zapomnieć o chorobie i uwierzyć w siłę fantazji.
Wspólnymi siłami można zdziałać cuda. Liczymy na Wasze wielkie serca i prosimy o pomoc w realizacji fantazji Bartosza.