Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Zza obiektywu świat jest lepszy

Paulina Opalony
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

spełnienie marzenia - zakup lustrzanki cyfrowej z akcesoriami

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Dziecięca Fantazja
Paulina Opalony
Gorzów Śląski, opolskie
zespół mieloplastyczny szpiku (wcześniej mięsak oczodołu)
Rozpoczęcie: 26 Stycznia 2016
Zakończenie: 24 Lutego 2016

Rezultat zbiórki

Życie 15-letniej Pauliny wywróciło się do góry nogami prawie 5 lat temu. Najpierw walczyła z mięsakiem oczodołu, później z zespołem mielodysplastycznym szpiku. Uratować miał ją przeszczep, ale po operacji ruszyła lawina powikłań: zastój żółci, bóle brzucha, biegunki, spadek wagi o 15 kg… Choroba siała spustoszenie nie tylko w organizmie nastolatki, ale w całym jej życiu. Wszystkie dawne zainteresowania poszły w odstawkę – jazda na rowerze, rolkach, pływanie na basenie. Paulina trzyma się jednak kurczowo jeszcze jednej pasji, która daje jej radość i zapomnienie, koi nerwy i nadaje sens codziennej walce. Tą pasją jest fotografia.

W marcu spełniło się wielkie marzenie dziewczyny – otrzymała upragnioną lustrzankę. Paulina poczuła, że jej siła i niezłomność zostały nagrodzone; są ludzie, którzy zapragnęli pokazać jej światełko w tunelu.! Aparat jest dla niej czymś więcej niż materialnym przedmiotem. Pozwala jej spojrzeć na świat z innej, lepszej perspektywy oraz skupić się tylko na tych dobrych momentach. Jest cały czas przy niej i przypomina, że nigdy nie wolno tracić nadziei. Dziękujemy Wam za pomoc w spełnieniu marzenia Pauliny. Dzięki Wam codzienność nastolatki nabrała nowych kolorów!

Opis zbiórki

Ta bezsilność okazała się najgorszym uczuciem na świecie – gorszym nawet niż wściekłość czy rozpacz. Walka z nieznanym wrogiem to jak walka z zasłoniętymi oczami. Walka nierówna i niesprawiedliwa. Desperacka. Na oślep. Bez odpowiedniej broni.

15-letnia Paulina była kiedyś pełną energii dziewczynką uwielbiającą wszelkie aktywności sportowe – od jazdy na rowerze i rolkach, aż po czas spędzony na basenie. Nie lubiła i nie potrafiła się nudzić. Otaczający świat wydawał jej się taki piękny, taki ciekawy i miał tyle do zaoferowania! Niestety latem 2011 roku los zesłał na Paulinkę prawdziwy koszmar, który całkowicie zmienił postrzeganie świata. W sierpniu zaczęło jej łzawić oko, które po jakimś czasie dodatkowo spuchło. Taki objaw absolutnie nie kojarzy się z potencjalnie śmiertelną chorobą, dlatego kiedy padła diagnoza, szok był tym większy. Tomografia wykazała guza zlokalizowanego w oczodole.

Po pobycie na oddziale okulistycznym, dziewczynka wraz z rodzicami została skierowana na onkologię, gdzie pobrano wycinek do badań i zdiagnozowano nowotwór złośliwy, zwany mięsakiem. Niezwłocznie rozpoczęto leczenie chemioterapeutyczne. W tamtym momencie guz powodował taki nacisk i wytrzeszcz oka, że zajmowało ono praktycznie pół policzka. Można sobie tylko wyobrazić, jak bardzo przerażona była zarówno Paulina, jak i jej rodzice… Okazało się, że oprócz chemii potrzebna będzie także operacja oraz naświetlania. Raka atakowano wszelkimi możliwymi sposobami. Walka była długa i wyczerpująca, ale wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Po dwóch latach zmagań nadeszły dwa lata spokoju i radości z odzyskanego życia. Lęk powolutku odpuszczał. Zostały już tylko kontrolne badania szpiku. I to właśnie te badania w pewnym momencie wykazały obecność komórek nowotworowych w organizmie nastolatki. Zdiagnozowano zespół mielodysplastyczny szpiku. Okazało się, że konieczny będzie przeszczep. To miało uratować Paulinę i dać jej szansę na powrót do zdrowia. Początkowo, po operacji, wydawało się, że wszystko przebiega, jak należy i że życiu dziewczyny nic już nie zagraża. Tak było do grudnia. Wtedy to, ku przerażeniu rodziców i lekarzy, Paulina zrobiła się żółta. Próby wątrobowe niebezpiecznie poszybowały w górę. Stwierdzono zastój żółci, dlatego w drogach żółciowych umieszczono operacyjnie specjalną protezę. Niestety, nie przyniosło to spodziewanych efektów. Stan Pauliny ciągle się pogarszał i nikt nie potrafił jednoznacznie stwierdzić, co jest przyczyną.

Pojawiły się potworne bóle brzucha i biegunki. Dziewczynka musiała przyjmować bardzo silne środki przeciwbólowe i sterydy, aż w końcu doszło do tego, że skuteczna była jedynie morfina. Rodzice z rozdartym sercem patrzyli bezradnie, jak ich córka stopniowo słabnie i chudnie i jak lekarze nie potrafią jej pomóc.  Bez odpowiedniej broni. Dziewczyna w ciągu 3-4 miesięcy straciła 15 kg. Na dzień  dzisiejszy prawdopodobną przyczyną jej fatalnego stanu może być odrzucenie przeszczepu, jednak ciągle trwa diagnostyka.

Paulina od dawna nie żyje jak normalna nastolatka i bardzo ciężko znosi przebywanie w szpitalnym zamknięciu. W niczym nie przypomina to jej dawnego aktywnego życia, które tak bardzo kochała i dawnego świata, w którym czuła się spełniona, bezpieczna i szczęśliwa. Wszystko co dobre zostało za murami szpitalnymi. Dziewczyna musi się pogodzić z faktem, że na razie nie wróci do swoich sportowych pasji. Trzyma się nadziei, że na końcu tego tunelu ujrzy w końcu jasne światełko. Jedyne czego choroba nie zdołała jeszcze zabrać i co daje maleńką namiastkę dawnych radosnych chwil to jedna z pasji Pauliny, którą jest fotografia. Właśnie dlatego nastolatka marzy o lustrzance cyfrowej z dobrym obiektywem i akcesoriami. Patrząc przez obiektyw aparatu, można odciąć się od bolesnych doświadczeń i skupić tylko na tym, co zachwyca, urzeka i daje nadzieję. Zza obiektywu wszystko dookoła wygląda inaczej, bo sami decydujemy co chcemy uwiecznić. Świat na zdjęciach Pauliny będzie piękny, kolorowy i radosny. Tam nigdy nie wkradnie się cierpienie.

Liczymy na waszą pomoc w spełnieniu fantazji Pauliny. Nie pozwólmy, żeby choroba zdominowała całe jej życie. Pokażmy, że marzenia mają wielką moc!

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki