By dom przestał być więzieniem

budowa windy, która umożliwi wyjście z domu
Zakończenie: 14 Września 2018
Opis zbiórki
Poczuć na twarzy ciepło słońca, chłód wiatru i deszczu. Sprawy, które dla innych ludzi są codziennością, dla mnie stały się marzeniem. Nie pamiętam już, jak to jest zapomnieć o parasolu i chodzić w deszczu, jak to jest narzekać na upał, stojąc na ulicy w pełnym słońcu. W domu czuję się jak więzień. Kiedy skończę odsiadywać swój wyrok?
Patrząc z boku, wielu ludzi mówiło, że musi mi być ciężko. Samotna matka, dwójka dzieci i choroba nie do pokonania. Ja jednak nie chciałam tak o sobie myśleć. Musiałam być silna nie tylko dla swoich dzieci, ale też dla siebie. Choroba Heinego-Medina sprawiła, że już w wieku 12 lat musiałam zacząć korzystać z wózka. Ale nie to było najgorsze. Dopiero niedawno zakończyłam walkę z rakiem, lecz nadal, każdego dnia modlę się, by choroba nie wróciła.
Chciałabym być osobą niezależną, która z własnego domu, może wyjść zawsze wtedy, kiedy ma na to ochotę. Paraliż nóg, sprawił, że już zawsze będę potrzebowała pomocy drugiego człowieka wtedy, kiedy będę musiała się ubrać czy posprzątać w domu. Moim marzeniem jest móc samodzielnie wyjść na dwór, zrobić zakupy. To przecież tak prosta rzecz, a dla mnie, nie do zrealizowania... Boję się, że już nigdy nie dam rady wyjść z własnego mieszkania, a tak bardzo o tym marzę.
Od trzech lat jestem więźniem swojego domu. Ile to dni, a ile godzin? Dziś, już nie chcę o tym myśleć, dzisiaj żyję nadzieją, że już za chwilę mój los może się odmienić. Nie wiem, ile dni mi jeszcze zostało, jak długo będę mogła cieszyć się życiem. Wiem za to, na pewno, że warto walczyć o swoje marzenia. Moja walka o wyjście z domu trwa od kilku lat. Cały ten czas próbuję uzbierać pieniądze na windę, która choć w jakimś stopniu pozwoli mi być samodzielną.
Po tak długich zmaganiach, winda stała się realnym marzeniem. Pomogli mi urzędnicy, pomógł Papież Franciszek. Teraz brakuje już tak niewiele, ale jak dla mnie, to nadal suma nie do pokonania. Twoja pomoc jest mi potrzebna, by zrealizować marzenie do końca. Chcę cieszyć się każdą kroplą deszczu, każdym promieniem słońca. Chciałabym poczuć, że choć częściowo mogę żyć normalnie. Mimo otrzymanej pomocy, wciąż brakuje pieniędzy. Proszę, pomóż mi wyjść z domu!
Grażyna