Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

By dom przestał być więzieniem

Grażyna Urban
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

budowa windy, która umożliwi wyjście z domu

Grażyna Urban, 67 lat
Swarzędz, wielkopolskie
Choroba Heinego-Medina, choroba nowotworowa piersi
Rozpoczęcie: 14 Sierpnia 2018
Zakończenie: 14 Września 2018

Opis zbiórki

Poczuć na twarzy ciepło słońca, chłód wiatru i deszczu. Sprawy, które dla innych ludzi są codziennością, dla mnie stały się marzeniem. Nie pamiętam już, jak to jest zapomnieć o parasolu i chodzić w deszczu, jak to jest narzekać na upał, stojąc na ulicy w pełnym słońcu. W domu czuję się jak więzień. Kiedy skończę odsiadywać swój wyrok?

Grażyna Urban

Patrząc z boku, wielu ludzi mówiło, że musi mi być ciężko. Samotna matka, dwójka dzieci i choroba nie do pokonania. Ja jednak nie chciałam tak o sobie myśleć. Musiałam być silna nie tylko dla swoich dzieci, ale też dla siebie. Choroba Heinego-Medina sprawiła, że już w wieku 12 lat musiałam zacząć korzystać z wózka. Ale nie to było najgorsze. Dopiero niedawno zakończyłam walkę z rakiem, lecz nadal, każdego dnia modlę się, by choroba nie wróciła.

Chciałabym być osobą niezależną, która z własnego domu, może wyjść zawsze wtedy, kiedy ma na to ochotę. Paraliż nóg, sprawił, że już zawsze będę potrzebowała pomocy drugiego człowieka wtedy, kiedy będę musiała się ubrać czy posprzątać w domu. Moim marzeniem jest móc samodzielnie wyjść na dwór, zrobić zakupy. To przecież tak prosta rzecz, a dla mnie, nie do zrealizowania... Boję się, że już nigdy nie dam rady wyjść z własnego mieszkania, a tak bardzo o tym marzę.

Od trzech lat jestem więźniem swojego domu. Ile to dni, a ile godzin? Dziś, już nie chcę o tym myśleć, dzisiaj żyję nadzieją, że już za chwilę mój los może się odmienić. Nie wiem, ile dni mi jeszcze zostało, jak długo będę mogła cieszyć się życiem. Wiem za to, na pewno, że warto walczyć o swoje marzenia. Moja walka o wyjście z domu trwa od kilku lat. Cały ten czas próbuję uzbierać pieniądze na windę, która choć w jakimś stopniu pozwoli mi być samodzielną.

Grażyna Urban

Po tak długich zmaganiach, winda stała się realnym marzeniem. Pomogli mi urzędnicy, pomógł Papież Franciszek. Teraz brakuje już tak niewiele, ale jak dla mnie, to nadal suma nie do pokonania. Twoja pomoc jest mi potrzebna, by zrealizować marzenie do końca. Chcę cieszyć się każdą kroplą deszczu, każdym promieniem słońca. Chciałabym poczuć, że choć częściowo mogę żyć normalnie. Mimo otrzymanej pomocy, wciąż brakuje pieniędzy. Proszę, pomóż mi wyjść z domu!

Grażyna

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki