Mogę uciec przed chorobą, ale sama nie dam rady... Operacja już 25 czerwca!

Zabieg udrażniania żył i odpływów – program CCSVI
Zakończenie: 21 Czerwca 2019
Opis zbiórki
Mam na imię Honorata i choruję na stwardnienie rozsiane, które z dnia na dzień coraz bardziej daje o sobie znać. Mam zaburzenia czucia i równowagi. Nie wyjdę już sama z domu na dłużej – potrzebuję pomocy innych ludzi. Ciężko się z tym pogodzić, mając 31 lat. Szukałam różnych metod, które miały spowolnić lub powstrzymać chorobę, jednak ulgę odczuwałam tylko przez krótką chwilę…
Teraz wróciła do mnie nadzieja. Zabieg udrażniania żył pomaga takim osobom jak ja. Niestety kosztuje, a jego termin wyznaczono już na 25 czerwca!
Zachorowałam w 2013 roku – 6 lat temu... Któregoś dnia poczułam, że tracę czucie w prawej nodze. Zdarzało się, że nagle, ni z tego, ni z owego, traciłam równowagę. Na diagnozę nie czekałam długo. Lekarz od razu stwierdził stwardnienie rozsiane. Powiedział, że choroba będzie postępować, że z czasem będę traciła coraz więcej.
To, że mam wsparcie rodziców i chłopaka, nie pozwoliło mi się załamać. W momentach, kiedy nadchodził kryzys, byli przy mnie, podtrzymywali na duchu. Za to dziękuję im do dziś. Chwytaliśmy się każdej metody, żeby zahamować chorobę. Przyjmowałam wlewy z witaminy C i oleje konopne. Pomogły, owszem, ale tylko na krótki czas. Niestety wszystkie objawy wracały. Po kilku latach od diagnozy wzięłam udział w programie badawczym. Brałam lek, który niestety spowodował skutki uboczne. Mój stan zdrowia, zamiast poprawić, pogorszył się.
Niedawno dowiedziałam się o zabiegu opracowanym przez specjalistów dziedziny neurologii, neurochirurgii, radiologii interwencyjnej oraz psychologii klinicznej. Polega na udrożnieniu wszystkich żył i odpływów. Osobom ze stwardnieniem rozsianym wraca czucie w nogach, niektórzy znów zaczynają chodzić. Zakwalifikowałam się do zabiegu! Niestety nie jest on refundowany, a ja muszę zapłacić za niego z własnej kieszeni. To duża kwota, zwłaszcza że czasu jest tak mało…
W czasie tych 6 lat, od kiedy zachorowałam, kilkakrotnie traciłam nadzieję. Teraz ta nadzieja znów wróciła. Mam szansę maksymalnie zahamować postęp choroby, a to oznacza dla mnie jedno – sprawność.
Proszę Cię o pomoc – by tym razem nie stracić nadziei.
–Honorata