Pogoń za światem Huberta

Zakończenie: 30 Listopada 2012
Opis zbiórki
Hubercik ma 6,5 roku. Przyszedł na świat w 43 tygodniu ciąży, otrzymał 9 punktów w skali Apgar. Poród był zakończony kleszczowo, aby ratować jego życie. Do ukończenia 2,5 roku chłopiec rozwijał się książkowo. Regres przyszedł nagle, z dnia na dzień zachowanie Huberta się zmieniło. Nie można było nawiązać z nim kontaktu wzrokowego, sam też przestał się porozumiewać z rodzicami. Hubert zaczął wtedy żyć na swój sposób, którego nikt inny nie rozumiał. Rodzice spanikowani i przestraszeni zaczęli szukać pomocy.
Dnie spędzali na wizytach u specjalistów, w nadziei, że znajdą przyczynę zmian zachowania synka. Podejrzeń było dużo. Najpierw zdiagnozowano padaczkę i zaburzenia rozwoju. Do tej pory chłopiec przyjmuje leki na padaczkę. W Centrum Pediatrii i Onkologii w Chorzowie potwierdzono w końcu cechy ze spektrum autyzmu. Zaczęliśmy pogoń za synkiem w jego świecie.
Obecnie Hubercik zaczyna powtarzać po dwa słowa i jest w stanie sam załatwiać swoje potrzeby w toalecie – to nasz taki malutki sukces w rehabilitacji Hubcia.- cieszy się mama chłopca. - Synek również systematycznie ćwiczy rączkę piszącą, ponieważ zauważyliśmy, że literki go bardzo interesują, o wiele bardziej niż obrazki. Jest to szansa, żeby nawiązać z nim kontakt przez pisanie. Dzieciom z autyzmem trudno skoncentrować uwagę na czymkolwiek, nawet przyjemne dla ucha dźwięki potrafią rozpraszać, a nawet wzbudzać złość. Hubert jest bardzo nadpobudliwy, padają podejrzenia o ADHD. Hubert nie ma rodzeństwa, jednak ma stały kontakt z innymi dziećmi. Na szczęście mieszka w Łodzi, gdzie są specjalne przedszkola dla dzieci a autyzmem. Oczywiście, rodzice marzą o tym, żeby kiedyś poszedł do szkoły. Być może uda się zrealizować to marzenie za 2 lata. Jednak do tego czasu potrzebna jest rehabilitacja wspomagająca rozwój chłopca. Chcielibyśmy zebrać na ten cel 1800 zł.
6-latek walczy też przykurczem ścięgien Achillesa.W wyniku napięcia mięśni od małego chodził na palcach, teraz malutku zaczyna stawiać całe stopy. Aby nadal udawało się osiągać sukcesy w tej nierównej walce z chorobą synka, rodzice bardzo proszą o pomoc.
"Bawiąc się, dziecko uczy się poruszać w świecie właśnie dlatego, że robi na niby to, co później będzie musiało robić naprawdę."