Padaczka niszczy nasze dziecko... Pomóż uciszyć burzę w głowie Jasia!

Turnus rehabilitacyjny w Kijowie i turnus logopedyczny, remont domu
Zakończenie: 14 Listopada 2019
Opis zbiórki
Spokojna, ciepła i cicha noc przerwana głośnym okrzykiem i wygięciem w nienaturalne strony maleńkiego ciałka. Sprawdzanie tętna i walka o złapanie oddechu, ściganie się z czasem, gdy usta i paluszki sinieją, oczka nie reagują... Wszystko przy drżeniu kończyn, krzyku bólu i cierpienia naszego maleńkiego synka. Ten obraz towarzyszy nam od ponad 2 lat.
Noce są pełne strachu i obaw o to, czy ten koszmar uda nam się opanować w domu, czy będziemy potrzebowali wsparcia medycznego. Od ponad dwóch lat nie przespaliśmy spokojnie ani jednej nocy! Jaś w styczniu skończy trzy latka. Niestety nie mówi, niewiele rozumie, nie chodzi…
Synek jest rehabilitowany codziennie, gdyż od 4 miesiąca życia toczymy codzienną, rodzinną walkę z padaczką, przez którą Jaś nie może się prawidłowo rozwijać. Dotychczasowe leczenie farmakologiczne nie przyniosło najmniejszego efektu. Różne kombinacje lekowe nie poradziły sobie z długimi i ciężkimi napadami, które pojawiają się głównie nocą lub nad ranem. Szybko okazało się, że Jaś jest lekooporny.
Każdy napad trwa 20 minut, a Jaś jest po nim wyczerpany i obolały. Czasem ze zmęczenia zasypia, a czasem dreszcze i gorączka nie pozwalają mu znaleźć ukojenia. Jaś był poddany leczeniu dietą ketogenną, ekstraktami z medycznej marihuany. Stosowaliśmy rozbudowaną suplementację. Ratowaliśmy się homeopatią, naturopatią, a także wieloma zagadnieniami z medycyny chińskiej, osteopatii, terapii manualnej. I w tej ostatniej materii pokładamy dziś największe nadzieje!
Jaś w lutym odbył konsultację u dr Vitalija Vela z Ukrainy, który na podstawie dotychczasowych badań (rezonansu, eeg) zakwalifikował Jasia do swojej terapii ukierunkowanej na usunięcie zmian patologicznych, które mogły zaistnieć wskutek głodu tlenowego lub urazu w trakcie ciąży i porodu.
Bezbolesna ukraińska rehabilitacja daje efekt regenerujący i opiera się na usunięciu patologii odcinka szyjnego kręgosłupa (jako jednej z przyczyn Jasia zaburzeń), co prowadzi do przywrócenia przekazywania impulsów nerwowych, usunięcia niedoboru tlenu w mózgu i rdzeniach kręgowych, usunięcia skutków schorzeń organicznych układu nerwowego.
By terapia miała sens, Jaś powinien odbyć cztery takie turnusy wraz z poszerzoną diagnostyką. Kolejny turnus zaplanowany jest na koniec listopada w Kijowie. Z uwagi na ogromne miesięczne koszty rehabilitacji Jasia, nie stać nas, by zapłacić za tą międzynarodową terapię, która daje szanse i nadzieje na ocalenie naszego dziecka. Dlatego prosimy o pomoc!
Choć często upadamy z bezradności i łez, widząc, gdy nasze dziecko cierpi, a my nie możemy przerwać tego koszmaru, szybko otrząsamy się z tego dramatu i podejmujemy decyzję - póki wystarczy nam sił, będziemy walczyć o naszego synka! Żadne kilometry nie stanowią dla nas bariery nie do pokonania - dziś przeszkodą pozostają finanse.... Dlatego jesteśmy tu i z całego serca błagamy Cię o pomoc. Stań się częścią cudu — przywrócenia zdrowia Jasiowej główce.