Nie chcę, aby Justyna się udusiła. Uratować ją może specjalny sprzęt.

Specjalistyczny sprzęt - asystor kaszlu
Zakończenie: 19 Października 2019
Opis zbiórki
Życie Justyny (po domowemu - Julki) od początku naznaczone jest cierpieniem. Nigdy nie miała szczęśliwego dzieciństwa, od urodzenia zmagając się z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym. Jej biologiczni rodzice zostali pozbawieni do niej praw. Długi czas spędziła w Domu Pomocy Społecznej. Bez najbliższych, bez choćby jednej osoby, dla której byłaby najważniejsza na świecie.
Julka trafiła do mojego domu 11 lat temu. Jak to się stało, że zostałam jej matką zastępczą? Pracowałam jako fizjoterapeutka w Domu Pomocy Społecznej. Julkę pokochałam od razu. Najpierw zabierałam ja na spacery, później były wspólne weekendy i święta... W końcu zabrałam ją do domu na stałe i od tego momentu jest moją córką. Najpiękniejszą, najcudowniejszą pod słońcem.
Opiekuję się Julką codziennie i muszę jej pomagać we wszystkich, nawet najprostszych czynnościach. Karmienie, ubieranie, przemieszczanie z miejsca na miejsce. Córka jest i będzie już zawsze osobą z głęboką niepełnosprawnością.
Niestety, kilka lat temu jej stan bardzo się jednak pogorszył. Pojawiły się problemy z oddychaniem. Od grudnia ubiegłego roku Justyna ma właściwie cały czas zapalenie oskrzeli. Mocno spadła jej odporność, także przez antybiotyki, które cały czas przyjmuje. Justyna potrafi kaszleć, ale jest to już niewystarczające, by pozbyć się zalegającej wydzieliny i rozprężyć płuca.
Jej oddech jest bardzo płytki. Każdego dnia boję, że się udusi. Dlatego potrzebny jest asystor tlenu. To urządzenie, które znacznie poprawi stan płuc, rozprężając je, mobilizując do głębokiego kaszlu i odkrztuszania wydzieliny. Sprzęt ten znacznie ułatwiłby codziennie funkcjonowanie i poprawiłby jej stan. Koszt asystora to ponad 25 tys. złotych. To ogromna kwota… Bardzo proszę, pomóż nam!
Katarzyna, mama Julki