Bez protezy ręki Kinga nie będzie mechanikiem❗️Przeczytaj jej historię i pomóż!

Proteza bioniczna prawej ręki z wymiennym modułem dłoni
Zakończenie: 24 Grudnia 2019
Opis zbiórki
Nie ma drugiej takiej dziewczyny ja ona. Jeśli przeczytasz tę historię – przyznasz nam rację. I nie chodzi tylko o niezwykłą pasję - Kinga jest mechanikiem, od dziecka zakochanym w samochodach i ich naprawie. Jest coś jeszcze. Kinga naprawia samochody, nie mając prawej ręki. Potrzebuje specjalnej protezy, by wykonywać swój zawód! Jeśli ją dostanie – obiecuje, że spłaci z nawiązką swój dług.
Mam na imię Kinga, mam 19 lat. Skończyłam technikum, zdałam egzaminy zawodowe, zostając mechanikiem samochodowym. Od października zaczynam studia z transportu na politechnice.
Urodziłam się bez prawego przedramienia. Od łokcia w dół nie ma nic - pustka. Ręka nie wykształciła się w życiu płodowym. To straszne, ale tak czasami się zdarza. Komuś, kto jest przyzwyczajony do tego, że ma dwie ręce, byłoby zapewne trudno. No bo jak się uczesać, ubrać, jeść nożem i widelcem, pisać na klawiaturze, mając tylko jedną rękę? Ja nauczyłam się tego wszystkiego. Po prostu było to dla mnie naturalne.
To, nie było przeszkodą dla mnie, stało się nią dla innych. Dzieci są okrutne, inność uważają za słabość. Czas gimnazjum wspominam ze smutkiem. Inne dziewczyny wytykały mi brak ręki, dokuczały na w-fie, przezywały, nazywały „bezrękowcem”… Wyzwiska bolą czasem bardziej niż ciosy pięścią. Czasami wracałam ze szkoły z płaczem. Wiedziałam jednak, że nie mogę się poddać. Nic, nawet brak ręki, nie powstrzyma mnie przed spełnieniem marzeń.
Nie chciałam iść na kierunek, którym się nie interesuję, tylko dlatego, że nie mam ręki. Musiał być związany z samochodami. Kocham je od dziecka. Fascynuje mnie ich działanie, konstrukcja, naprawa… Wiedziałam, że w innej dziedzinie nie będę szczęśliwa. Rodzice martwili się, czy sobie poradzę, ale wspierali mnie w moim wyborze. Nie widzę się w żadnym innym zawodzie.
W technikum, w klasie na kierunku mechanik samochodowy, byłam jedyną dziewczyną. Dziewczyna i to jeszcze bez ręki – siłą rzeczy zawsze była w centrum uwagi. Moi koledzy cały czas zastanawiali się, jak mi pomóc. Ze wsparciem wychowawcy wydrukowali mi prototypową protezę w drukarce 3D. Gdy ją założyłam, byłam przeszczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś bezinteresownie zrobił coś dla mnie! Płakałam, tym razem za szczęścia! Poznałam, jak to jest mieć dwie ręce.
Niestety, ta proteza jest podstawowa. Docelowo, abym mogła pracować jako pełnoprawny mechanik samochodowy, potrzebuję dwóch rąk. Dlatego niezbędna jest zaawansowana proteza, bioniczna. Ta specjalistyczna sztuczna ręka, uruchamiana za pomocą impulsów neuronowych. Natychmiast reaguje na to, co chcę zrobić – na przykład złapać kubek, zawiązać sznurówkę, podnieść łyżkę czy wziąć narzędzia do ręki. Pozwoli mi pracować!
Pracuję, posługując się głównie lewą ręką, co czasami bywa dużym obciążeniem... Czasem ręka jest nadwyrężona i dokucza mi tak, że biorę leki przeciwbólowe. Ale i tak się nie poddaję. Skończyłam egzaminy zawodowe, zdałam maturę, dostałam się na studia. Mam też skończony kursy – klimatyzacji, czujniki, spawacza. Ten ostatni był najtrudniejszy, ale dałam radę! Całe wakacje spędziłam w warsztacie, odnawiając stare samochody.
Nie widzę swojej przyszłości w innym miejscu niż warsztat samochodowy. Mimo przeciwności pragnę robić, to, co kocham i nic ani nikt tego nie zmieni. Wiem, że jeśli tylko dostanę protezę, będę wspaniałym mechanikiem… Dlatego proszę, pozwól mi pracować! Jeśli mi pomożesz, obiecuję, że dam wszystko z siebie, aby spłacić ten dług.
---
O Kindze w mediach: