Zanikają mięśnie, ale nie wola walki!

spełnienie marzenia - zakup konsoli Playstation 4 z grami
Zakończenie: 13 Marca 2017
Rezultat zbiórki
PS4 z grami dla Daniela..
Marzenie Daniela spełniło się podczas marcowej Podróży Spełnionych Fantazji, kiedy to odwiedziliśmy go w domu w towarzystwie kanadyjskich nastolatków.
Początkowo Daniel był bardzo nieśmiały. „Pierwsze lody” pomogli przełamać jego bracia. Zostaliśmy zaproszeni do pięknego salonu, gdzie czekały na nas prawdziwe delikatesy. Pachniało pięknie, ale w tym momencie najważniejszy był nasz Marzyciel i przyniesione dla niego pakunki. Każdy prezent został ostrożne odpakowany i dokładnie obejrzany.
16-latek był zachwycony!!!
Na widok PS4 i gier cudnie się uśmiechnął, wręcz zaniemówił, a w oku zakręciła mu się łezka. Trudno mu było ukryć zadowolenie oraz lekkie wzruszenie. Bardzo przeżywał naszą wizytę i z wrażenia nie mógł powiedzieć więcej niż cichutkie „dziękuję, dziękuję…”
Chłopiec i cała jego rodzina byli bardzo, bardzo wdzięczni. Po odpakowaniu prezentów i skosztowaniu upieczonego przez mamę ciasta, ruszyliśmy do pokoju nastolatka, żeby zainstalować konsolę. Po uruchomieniu urządzenia Danielowi nie pozostało już nic innego jak przetestowanie nowych gier.
Widok zadowolonego i bardzo wzruszonego prezentami nastolatka nazawsze zostanie z nami.
Za spełnienie największego marzenia Daniela z całego serca dziękujemy wszystkim osobom, które za pośrednictwem portalu siepomaga.pl przekazały pieniądze na zakup konsoli PS4 i gier.
Opis zbiórki
Ile lat musi minąć, by zapomnieć jak to jest jest być sprawnym? Daniel już prawie nie pamięta, jak to było móc chodzić, biegać, kopać piłkę, czuć piasek pod stopami. To było tak dawno, że wydaje się prawie nierealne. Jak piękny sen… To było wtedy, kiedy ani on ani jego rodzice nie znali jeszcze imienia jego choroby, a życie było beztroskie i zachwycające. Od tamtej pory wszystko się zmieniło. Świat stanął na głowie, a Daniel usiadł na wózku. Już na zawsze…
Los postanowił podarować chłopcu tylko 6 lat dzieciństwa. Po kolejnych czterech całkowicie odebrał sprawność w nogach. Teraz chce pozbawić sił także w rękach. Co będzie następne? Imię choroby, która tak usilnie próbuje zniszczyć życie Daniela to dystrofia mięśniowa Duchenne’a. Jest to poważne schorzenie, które polega na postępującym i nieodwracalnym zaniku mięśni. Wszystkich mięśni. Także serca. Medycyna, jak na razie, pozostaje bezradna w obliczu tego genetycznego potwora. Żaden lek, żadne ćwiczenia ani żadna operacja nie są w stanie zatrzymać postępu choroby. Można jedynie odrobinę ją przyhamować. Ale nie ma wątpliwości, kto w tej walce jest silniejszy i kto odniesie ostateczne zwycięstwo. Pytanie tylko, kiedy…
Daniel został zdiagnozowany, kiedy miał niewiele ponad 6 lat. Zaczęło się od tego, że biegał inaczej niż inne dzieci, jakoś tak wolno, niezgrabnie. Częściej też się przewracał, a czasem ciężko mu było nawet wstać. Pierwszą osobą, która zaniepokoiła się stanem zdrowia chłopczyka była nauczycielka w jego zerówce. To ona zasugerowała rodzicom wizytę u specjalisty. To wtedy pojawiła się pierwsza rysa na gładkim, spokojnym życiu rodziny Daniela. Wkrótce potem roztrzaskało się na kawałki, kiedy lekarze postawili ostateczną diagnozę.
Od tamtej pory minęło 10 lat. Choroba idzie naprzód mimo leków i rehabilitacji. Na szczęście jest coś silniejszego od niej, czego Daniel nie pozwala zniszczyć. To jego psychika. Nastolatek ma w sobie takie pokłady pogody ducha i nadziei, że mógłby nimi obdarować jeszcze co najmniej kilku chorych. Ta jego wewnętrzna moc trzyma go przy życiu i nie pozwala się poddać, mimo że obiektywnie jego historia nie ma szans skończyć się happy endem.
Siłą chłopca są także jego marzenia. Choć choroba odbiera mu krok po kroku sprawność, przekreśla plany oraz uniemożliwia niemal każdą aktywność fizyczną, Daniel ma swoje pasje i z zaangażowaniem się im poświęca. Ostatnio jego zainteresowania skupiły się wokół nowinek technologicznych oraz informatycznych. Chłopiec marzy o konsoli Play Station 4 wraz z zestawem ulubionych gier akcji. Chciałby korzystać z jej możliwości, póki jego dłonie nie odmówiły jeszcze całkiem posłuszeństwa.
Taka konsola pozwala nie tylko rozwijać wyobraźnię, zapomnieć o chorobie, ale także poprzez zabawę ćwiczyć słabnące mięśnie. Nastolatek miałby wreszcie zapewnioną rozrywkę dostosowaną do jego ograniczonym możliwości fizycznych, a na dodatek do wspólnej zabawy mógłby zaprosić swoich dwóch młodszych braci. Cała trójka jest bardzo zżyta i niemal nierozłączna. Jak trzej Muszkieterowie. Mama mówi o nich “rodzeństwo idealne”. W życiu nie zawsze da się wygrać z każdą przeciwnością losu. W świecie gier tak! Dzięki Waszej pomocy możemy sprawić, aby Daniel został zwycięzcą. Liczymy na Was!