Serce Leosia

Zakończenie: 15 Października 2013
Rezultat zbiórki
Leosiowe serduszko jest już po operacji, która odbyła się 17 stycznia 2014 r. Po specjalistycznych badaniach, jakie Leoś przeszedł w klinice w Munster, okazało się, że wada Leosia jest poważniejsza i bardziej skomplikowana niż zdiagnozowano w Polsce. Wykryto duże nadciśnienie płucne, którym lekarze byli bardzo zaniepokojeni. Ale udało się – to najważniejsze.
Profesor Malec uratował Leosia po 6-godzinnej operacji. Leo trafił na 3 dni na intensywną terapię, w drugiej dobie po operacji został rozintubowany. A po siedmiu dniach od operacji zostaliśmy wypisani do domu. Choć w domu nie było łatwo – gorączka, antybiotyk i bakteryjne zapalenie uszu oznaczały kolejny pobyt w szpitalu. Po trzech tygodniach wróciliśmy do kliniki w Munster na kontrolę i był sukces - serduszko radzi sobie świetnie. Przez sześć miesięcy Leoś będzie zażywał leki na nadciśnienie. Ale nadal jego serduszko jest wielką niewiadomą - za jakiś czas Leosia czeka kolejne cewnikowanie i wtedy zapadną decyzje co do dalszego leczenia. Na razie cieszymy się z tego, co mamy i z tego, że Leoś robi niewyobrażalne postępy. Nadrabiamy stracony czas, który choroba Leosia nam zabrała. Nasze plany to: rehabilitacja, pobyt nad morzem w sanatorium, dużo uśmiechu i wiara w to, że będzie dobrze.
Dziękujemy Wszystkim za Pomoc i Wsparcie
Rodzice (Agnieszka i Paweł) Wraz z Leosiem
Opis zbiórki
Gdy rodzice dowiedzieli się, że będą mieli synka – postanowili, że nazwą go Leon. Gdy dowiedzieli się, że urodzi się z chorym serduszkiem – postanowili zrobić wszystko, żeby żył.
Leoś śpieszył się na świat, dlatego urodził się jako wcześniak. Poza wadą serca, o której rodzice wiedzieli, zdiagnozowano wiele innych wad towarzyszących. Z tych już powstała lista: ubytek przegrody międzyprzedsionkowej typu sinus venosus z częściowym nieprawidłowym spływem żył płucnych, serce po stronie prawej- zrotowane, hipoplazja płuca prawego, wysokie ustawienie przepony po stronie prawej oraz przepuklina śródpiersiowa.
- To dla nas, rodziców, bardzo przykre, ale Leo był tylko nadzwyczajnym przypadkiem dla lekarzy, z którymi mieliśmy do czynienia. - wspominają. Rodzice Leosia, podobnie jak rodzice wielu innych dzieci, którym w Polsce już nie można było więcej pomóc, szukali pomocy za granicą. Wtedy trafili do profesora Malca. - Konkretnie, rzeczowo, ale i zrozumiałym dla nas językiem wytłumaczył, na czym polega wada serca Leosia. I postawił ostateczną diagnozę: LEOŚ MUSI PRZEJŚĆ OPERACJĘ SERCA. Kiedy? Jak najszybciej.
Im szybciej Leoś będzie operowany, tym mniejsza szansa powikłań. Przeszkodą w natychmiastowym wyjeździe do Munster jest koszt operacji – 17,5 tys.euro. Na dodatek nie jest ona refundowana przez NFZ. Rodzice nie są w stanie sami uzbierać takiej kwoty. Dlatego zwracają się do osób, które zechcą pomóc ratować ich małego synka.
21 sierpnia Leoś skończy roczek. Nie ma lepszego prezentu niż zdrowe serduszko. Będzie to najcenniejszy prezent, jaki kiedykolwiek mógłby dostać. Rodzice nie zastanawiają się na razie, kim w przyszłości będzie ich synek. Myślą tylko o zebraniu pieniędzy na operację, żeby po prostu był z nimi.