Z takim bólem nie da się żyć – pomóżmy Łucji!

Leczenie komórkami macierzystymi – by Łucja mogła wrócić do zdrowia
Zakończenie: 22 Czerwca 2018
Rezultat zbiórki
Dzień Dobry,
Jesteśmy już po podróży do Krakowa, gdzie Łucji podano pierwszą partię komórek macierzystych! Ta mała buteleczka, którą trzyma w ręku zawierała ten drogocenny materiał. Jak widać na zdjęciu wszystko się udało, ale na efekty trzeba jeszcze poczekać. Dziękujemy wszystkim, którzy nas wsparli nas i umożliwili Łucji udział w tej nowatorskiej terapii. Dziękujemy za każde udostępnienie, złotówkę i słowa otuchy. Zbiórkę wsparło ponad 2800 osób i uzbieraliśmy całą kwotę! ? Jeszcze nie możemy w to uwierzyć. ?Jesteście wielcy. ? ❤️ Dziękujemy!
Rodzice Łucji
Opis zbiórki
Nie ma dnia bez smutku, łez, krzyku czy gryzienia, aby odreagować bezradność. Ból towarzyszy Łucji nieustannie, każdego dnia. Budzi ją rano i sprawia, że w nie może w nocy zasnąć. Nie znika ani na chwilę, bo żaden lek nie jest w stanie go uśmierzyć. Jest zawsze obok – częściej, niż ktokolwiek inny. Niezmiennie od roku, bo to wtedy właśnie doszło do tragedii…
Zdrowe, pełne życia i pasji dziecko – taka była Łucja jeszcze rok temu. Taka przynajmniej się wydawała. W lipcu zdiagnozowano u niej cukrzycę I stopnia. W ukryciu choroba towarzyszyła jej już dłuższy czas. Czekała, a gdy zaatakowała, zmieniła w naszym życiu wszystko. Byliśmy w szoku, ale staraliśmy się nie załamywać – przecież z cukrzycą da się żyć. Mnóstwo osób radzi sobie z tą chorobą i prowadzi normalne życie. Kiedy zaczęliśmy się z tym godzić, przyjęliśmy kolejne uderzenie – dużo mocniejsze i dużo bardziej dotkliwe w skutkach.
U Łucji doszło do kwasicy ketonowej na skutek niedoboru insuliny. Obrzęk mózgu i zatrzymanie krążenia – nasze dziecko umierało na naszych oczach.
Chwila, w której ją reanimowano, była najgorszą w naszym życiu. Łucja została wprowadzona w śpiączkę farmakologiczną – przez 4 tygodnie lekarze walczyli o jej życie. W wyniku zatrzymania krążenia doszło do niedotlenienia mózgu i porażenia kończyn. Uszkodzony został wzrok i pamięć krótka. Choroba posadziła Łucję na wózku. Od przeszło pół roku robimy wszystko, aby mogła odzyskać to, co jej zabrała. Dzięki wszystkim tym wysiłkom Łucja powoli zaczyna ćwiczyć chodzenie.
We wszystkim idzie do przodu z wyjątkiem jednej rzeczy – bólu. Czasami jest to ukłucie, poparzenie, swędzenie, innym razem pieczenie. Nie ma dnia, w którym by nie bolało. Ból utrudnia rehabilitację i każdą, nawet najprostszą, czynność. Wprowadzane leki, uśmierzają go tylko w niewielkim stopniu. Polineuropatia do której doszło, jest bardzo głęboka. My jednak nie poddajemy się i szukamy pomocy wszędzie. Niedawno dowiedzieliśmy się o metodzie, która jest w stanie pomóc Łucji. Taką metodą jest przeszczep komórek macierzystych, który daje szansę na odbudowanie uszkodzonych obszarów mózgu i regenerację nerwów, a tym samym zmniejszenie odczuwanego bólu. Łucyjka została zakwalifikowana do tej terapii w Klinice w Krakowie. Jej rozpoczęcie zaplanowano na czerwiec 2018!
Nic nie boli bardziej, niż widok cierpienia własnego dziecka. Oddalibyśmy wszystko, co możemy, by któregoś dnia grymas bólu na twarzy Łucji zamienił się na uśmiech. Mamy niewiele czasu, by zapłacić pierwsze podanie komórek. Jeśli jednak do tego nie dojdzie, stracimy szansę na to, by uchronić Łucję przed cierpieniem.