Dzięki Tobie dom nie stanie się jego więzieniem - pomagamy Łukaszowi!

podnośnik
Zakończenie: 3 Listopada 2018
Rezultat zbiórki
Mamy to! Z pomocą wielu darczyńców udało się wybudować windę dla Łukasza, dzięki czemu będzie mógł z łatwością wyjeżdżać z domu. To wiele dla nas znaczy i mam ogromną nadzieję, że winda posłuży synowi przez wiele lat.
Cieszymy się niesamowicie. Nasza wdzięczność nie ma granic. Jesteście wspaniali. Dziękujemy Wam z całego serca! Pokazaliście, że wspólnymi siłami można zmienić świat na lepsze.
Zbigniew - tata Łukasza
Opis zbiórki
Mój 13-letni syn Łukasz porusza się na wózku. Ma niedowład czterokończynowy i wózek jest jego “nogami”. Mimo zaniku nerwu wzrokowego, który pozwala mu widzieć jedynie “jasno i ciemno”, uwielbia poznawać otaczający go dookoła świat. Każdego dnia zadziwia mnie jego upór w dążeniu do samodzielności. Najbardziej chciałby móc o własnych siłach wychodzić, a właściwie wyjeżdżać z domu. Lecz tutaj niestety pojawiają się schody…
Łukasz urodził się za wcześnie - w 7. miesiącu ciąży. Szybko okazało się, że z jego zdrowiem nie wszystko jest w porządku. Mimo przeciwności losu, starał się nadążać za rówieśnikami. Choć kosztowało go to mnóstwo wysiłku, usiłował chodzić na czworakach. Niestety, mając 5 lat zachłysnął się wodą, co o mało nie skończyło tragicznie. Wylądował na OIOM-ie, a jego ogólny stan bardzo się pogorszył…
Od tamtego momentu został już tylko wózek. A wózek ma niestety swoje ograniczenia. Trudno się jedzie kiedy są nierówności, piasek albo duże różnice poziomów. Kiedy zaś pojawiają się schody… Wtedy można liczyć jedynie na pomoc innych ludzi. Albo osiągnięcia współczesnej techniki. Chciałbym, żeby Łukasz mógł wyjeżdżać z domu sam, kiedy najdzie go ochota, a nie tylko, gdy w pobliżu będzie tata. Dlatego tak bardzo potrzebujemy podnośnika - niedużej windy, pozwalającej odzyskać dużą porcję samodzielności.
Być może komuś zapaliła się lampka: jak 13-letni chłopiec, który widzi tylko ciemno i jasno, będzie w stanie swobodnie poruszać się po świecie? Łukasz ma niesamowitą zdolność zapamiętywania przestrzeni, w której się znajduje. Wystarczy, że za pierwszym razem pokażę mu okolicę, a on już potrafi zwizualizować sobie topografię terenu i doskonale wie, co i gdzie ma swoje miejsce.
Mimo przeciwności, z którymi się boryka, jest bardzo dobrze nastawionym do życia młodzieńcem. Interesuje się kosmosem, słucha audiobooków, układa wiersze, a grać w szachy nauczył się w 3 godziny. Codziennie pokazuje mi i wszystkim dookoła, że jego niepełnosprawność nie jest wyrokiem, tylko wyzwaniem, a on rewelacyjnie daje sobie z nim radę. Niestety, schody - takie realne, fizyczne, są dla niego przeszkodą nie do pokonania…
Winda, którą chcielibyśmy zainstalować w domu, kosztuje bardzo duże pieniądze. Tyle mniej więcej, co średniej klasy nowy samochód. Na szczęście, blisko ⅔ kwoty mamy już zabezpieczone. Brakuje nam ostatniej części, dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o pomoc.
Synku, tak bardzo jestem z Ciebie dumny. Z każdego, najmniejszego nawet postępu w walce o samodzielność. Muszę zrobić wszystko co możliwe, żeby Ci tę walkę ułatwić, dać szansę na powodzenie. Winda będzie dla nas wszystkich krokiem milowym. Wierzę, że z pomocą wielu dobrych ludzi, nasz wspólny los stanie się łatwiejszy, a Ty pokażesz światu, że wszystko co najlepsze, wciąż jest przed nami!
Zbigniew - tata