Oczy koloru nadziei

Zakończenie: 28 Sierpnia 2016
Rezultat zbiórki
Gorące podziękowanie za przeprowadzenie zbiorki pieniężnej na rzecz operacji mojego synka Adasia. Dzięki pomocy takim ludziom jak WY Adaś ma szanse prawidłowo się rozwijać. Również dzięki Wam możemy kontynować leczenie Adasia. Wasze słowa otuchy dały nam nadzieje. Adaś pewnie nigdy Was nie zobaczy, ale napewno o Was usłyszy.
Pierwsze zdjęcie Adasia z oczkami - bezcenne, dzięki wsparciu tysiąca przepięknych serc. Dziękujemy!
Opis zbiórki
Świat Adasia nie ma kolorów.
Ale Adaś wie, co to szczęście, choć nigdy nie dostanie szansy, by przejrzeć się w lustrze. Zapach czekolady, kojący dotyk ramion ukochanej mamy, śmiech innych dzieci - świat Adasia jest piękny i jedyny, jaki zna.
Chłopiec dalej uczy się funkcjonowania bez jednego z najważniejszych zmysłów. Jest dzielny, nie boi się ciemności. Mama opowiada mu, jak wygląda świat. To ogromne wyzwanie.
Jedyne, czego Adaś potrzebuje, to kolejne wymiany expanderów, które zrobią miejsce protezom oczu. To nie tylko kwestia estetyki. Dzięki expanderom czaszka chłopca zyskuje prawidłowe ciśnienie i ma szansę rozwijać się prawidłowo. A to nie takie oczywiste, gdy od urodzenia nie ma wypełnienia w oczodołach. Aktualizacja kwoty celu obejmuje dwa kolejne zabiegi.
Adaś nas potrzebuje.
-----------------------------------------
Jak pokazać świat, opisać kształty i kolory dziecku, które zostało skazane na ciemność? Jak opisać złocistą jesień, słomiane lato czy żywą i budzącą się do życia wiosnę? Jak stać się oczami swojego dziecka, opisać wszystkie uroki naszego świata i sprawić, by jego życie było szczęśliwe - mimo wszystko…
Tuż po narodzinach, jak każda matka, dostałam dzieciątko na ręce. Jego delikatne ciało oddawało mi swoje ciepło. Miniatura człowieka, którego pokochałam od pierwszych chwil. Ogromna radość i łzy, których, gdy napłynęły do oczu, nie potrafiłam zatrzymać.… No właśnie oczy… Jego powieki przez cały czas były zamknięte. Noworodki w pierwszych dniach przez większość czasu śpią – tak sobie tłumaczyłam. Dopiero po 3 dniach podczas rozmowy z lekarzem dowiedziałam się, że mój synek urodził się bez gałek ocznych.
Przerażenie, strach i panika. Jak to możliwe, co zrobiłam źle, jak mogłam temu zapobiec - czy mogłam? Ogromna ilość pytań w mojej głowie wirowała, a rozpacz doprowadzała mnie do szaleństwa. Spojrzałam na Adasia, a on jakby wyczuł strach. Uśmiechnął się i swoją maleńką dłonią podarował mi najmocniejszy uścisk na świecie. I sama nie wiem, kto komu wtedy powinien powiedzieć: „Dasz radę” - ja jemu, czy on – mój malutki synek – mi.
Rozpoczęły się poszukiwania informacji, co robić, gdzie się udać. Dzięki wsparciu rodziców Filipka, których synek również urodził się bez gałek ocznych, udałam się na konsultację i tak rozpoczęła się walka o przyszłość mojego jedynego dziecka. Adaś, choć niedawno świętował dopiero swoje pierwsze urodziny, przeszedł już 3 planowane zabiegi wszczepienia do oczodołu implantów samorozprężających się typu expander. Silikonowe kulki zapewniają prawidłowe ciśnienie, niezbędne do stymulacji rozwoju kości twarzoczaszki. Dzięki nim buzia Adasia nie deformuje się.
Każdy zabieg wiąże się z ogromnymi kosztami, a dofinansowanie z NFZ jest niemożliwe. Takich operacji Adaś musi przejść jeszcze kilka (najbliższa czeka nas w grudniu), zanim możliwe będzie włożenie w miejsce expanderów protez oczu. Samotnie, przy ogromnym wsparciu dziadków, staram się jak tylo mogę by zapewnić bezpieczeństwo Adasiowi, niestety na samodzielne opłacenie kolejnych zabiegów nas nie stać.
Od pierwszych dni swojego życia Adaś musiał podjąć walkę z ciemnością. Tylko ona, jeśli z braku pieniędzy nie zostanie przerwana, uchroni go przed tragicznymi skutkami ucisku na mózg. Żyję dla mojego syna. Zrobię wszystko, żeby jego życie, choć w ciemności, wypełnione było barwami szczęścia i ogromnej miłości. Dzięki Adasiowi nauczyłam się inaczej patrzeć na świat i mieć nadzieję... Dumę i wstyd schowałam w kieszeń i nauczyłam się prosić o pomoc. Wierzę, że ten cały trud nie pójdzie na marne i dzięki Waszej ogromnej pomocy, w przyszłości łatwiej mu będzie żyć.