Godziny modlitw, tony wylanych łez - Oliwier potrzebuje naszej pomocy!

Tylko 26 tygdoni Oliwier spędził pod moim sercem, a ten czas nie wystarczył, by bez problemów żyć samodzielnie. Dwa miesiące w stanie krytycznym, respirator, kilka zapaleń płuc - to wszystko, by ostatecznie wygrać bitwę o życie, ale ta o zdrowie i rozwój cały czas trwa. Autyzm to stan, z którego intensywną rehabilitacją, próbujemy go wyrwać, a postepy są świetne! Dlatego też nie możemy z niej zrezygnować. Wiemy, że najlepiej działają turnusy, kosztowne na tyle, że nie jesteśmy już w stanie udźwignać tego sami. Proszę, pomóż nam! Nie możemy zaprzepaścić tego, co Oliwier już osiągnął!