Oliwka

Zakończenie: 30 Grudnia 2013
Rezultat zbiórki
24 stycznia 2014 roku rodzice Oliwki napisali - Kochani, Oliwka wczoraj miała operację, wszystko poszło zgodnie z planem. Teraz czekamy, żeby się przystosowała do zmian w serduszku i na to, żeby oddychała samodzielnie. Jest bardzo dzielna, ale musi powalczyć. Trzymajcię kciuki i poproscie Bozię o siłę dla Niej.
Po operacji paluszki i usta Oliwki przestały być sine. Każdego dnia nabierała sił, żeby w końcu 12 lutego wrócić do domu. Staturacja 97% - takich wyników serduszko Oliwki wcześniej nie osiągało. Podczas kontroli serduszka wszystkie znaki na niebie, ziemi i monitrorze pokazały, że jest dobrze. A to dzięki Wam - dziękujemy za tak ogromne wsparcie!
Opis zbiórki
Oliwka jest za lekka, żeby mogła być operowana w Polsce. Jej serduszko jest za słabe, żeby czekać, aż nabierze dodatkowych kilogramów. Saturacja ciągle spada, osiągając zaledwie 72%. Stąd ciągłe duszności i sapanie. Paluszki i usta Oliwki stają się wtedy w mgnieniu oka fioletowe. I pytanie, które nie pozwala rodzicom na dobre sny: czy zdążymy?
18-miesięczna Oliwka urodziła się bardzo malutka - nie ważyła nawet 2 kilogramów. Przestała rosnąć już w brzuszku mamy. Przy jej wadzie serca – dwuujściowej komorze – waga okazała się jej kartą przetargową, dalszym „być albo nie być”.
Rozmowy o operacji serduszka Oliwki mogą się zacząć, gdy będzie ważyła 10 kilogramów. Do tego czasu trzeba czekać. A kolejne kilogramy nie przybywają. Waga zatrzymała się na 7,3 kilograma. Próbowano ratować to słabiutkie serduszko, operacja się udała, jednak wystąpiło wiele powikłań pooperacyjnych. Rodzice dowiedzieli się, że to nie koniec napraw serduszka, jednak nikt nie potrafił im powiedzieć, kiedy będzie następna operacja. Oliwka nie jest najpilniejszym przypadkiem, może czekać nawet kilka lat na swoją kolej, dlatego rodzice zaczęli szukać pomocy na własną rękę. I tak trafili na konsultację do profesora Malca.
Do roku. Tyle serduszko Oliwki wytrzyma bez operacji. Ta wiadomość załamała świat rodziców. Najchętniej oddaliby serduszko w ręce profesora już teraz, zaraz, jak najszybciej. Żeby tylko ich córeczka żyła. Nie mogą liczyć na polską służbę zdrowia, ponieważ na operację nie dostaną ani grosza z NFZ. Z oszczędności mają 10 tysięcy zł. To niecałe 10 % potrzebnej kwoty. Termin został wyznaczony na luty 2014 roku.
- Nie posiadamy takiej kwoty, dlatego zwracamy się do wszystkich o wrażliwym sercu o pomoc w naszej zbiórce. – proszą rodzice. - Wierzymy że Oliwka może żyć normalnie bez strachu o kolejny dzień. Teraz nasze życie jest postawione na minie, która w każdej chwili może wybuchnąć, ponieważ Oliwka ma coraz gorsze wyniki, a serduszko coraz bardziej się męczy. Zależy nam, aby operacja była wykonana jak najszybciej… póki nie jest za późno.