Operacja Pati

Operacja rączki w niemieckiej klinice w Aaachen
Zakończenie: 30 Czerwca 2014
Opis zbiórki
Aktualizacja:
Patrycji rączka jest już po operacji, musiała zostać usztywniona na 6 tygodni więc wszyscy z niecierpliwością czekamy, co będzie dalej i jak bardzo zauważalna będzie poprawa. Po zdjęciu gipsu zalecenia, jakie Patrycja dostała, to intensywna rehabilitacja minimum 3x dziennie przez min. 2 lata. Dla Patrycji zbieramy do 30 czerwca. Środki, które uda sie zebrać będą wspierać pooperacyjne leczenie rączki.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzień narodzin Patrycji był ciężką próbą zarówno dla niej, jak i dla jej mamy. Wiadomo było, że dzieciątko, które ma zaraz przyjść na świat do malutkich nie należy. Szacowano, że Patrycja będzie ważyła ok. 4 kg. Lekarz stwierdził, że poród siłami natury jest jak najbardziej możliwy i nie widzi żadnych przeciwwskazań. Gdy Patrycję z ogromnym trudem wyciągnięto już na świat wszyscy byli zdziwieni. Dziewczynka ważyła 5,130 kg., mierzyła 61 cm i sam fakt, że żyje, to już jest cud.
Patrycja została pokazana mamie dosłownie na sekundę. Była cała sina i wiotka. Szybko została zabrana pod tlen i dopiero po jego podaniu oraz odessaniu zielonych wód zaczęła oddychać i wydała z siebie pierwszy krzyk. Każdy gratulował urodzenia tak dużego dziecka, jednocześnie zapewniając, że wszystko jest z nim dobrze. Na zupełny niedowład prawej rączki były tylko uspokajające słowa „ dziewczynka rodziła się z rączką dociśniętą do główki. Jest zmęczona porodem. Do dwóch tygodni wszystko wróci do normy, teraz będzie ją oszczędzać.” – tak oto problem Patrycji został zbagatelizowany. Niedługo potem dziewczynka wraz z mamą zostały wypisane do domu, a rodziców pozostawiono w nieświadomości. Tylko w książeczce zdrowia był tajemniczy wpis „Porażenie Splotu typu ERBA”.
Bezwład rączki zaczął w końcu poważnie zastanawiać młodych rodziców. Po wpisaniu w internet tajemniczego hasła okazało się, że „Porażenie splotu ramiennego typu ERBA”, to niepełnosprawność na całe życie... Tego rodzicom juz nikt nie powiedział. Również nikt nie powiedział, że maluszek wymaga rehabilitacji od pierwszych, kluczowych dni.
Walcząc z przykurczami i zanikiem mięśni Patrycja rozpoczęła codzienną, prywatną rehabilitację. Rodzice natomiast umawiali kolejne konsultacje u specjalistów wysłuchując strasznej diagnozy co do małej, skrzywdzonej rączki. W końcu poddano ją operacji w kraju, która niestety poza bólem nie przyniosła żadnych efektów. Rodzice postanowili sie nie poddawać i tak za sprawą poleceń oraz informacji przynoszonych przez przyjaciół trafili do dr. Bahma.
Po kolejnej konsultacji okazało się, że jedynym ratunkiem dla rączki jest operacja w niemieckiej klinice w Aaachen. Jej celem jest podcięcie mięśni, które blokują ruchy ręki, usunięcie zbliznowaceń oraz krwiaków powstałych na skutek tak urazu, jak i nieudanej operacji. Co najważniejsze zostanie podjęta próba naprawienia uszkodzonych nerwów. Wiadomo, że wstępny termin, to styczeń 2014. Czasu na zebranie środków jest naprawdę niewiele.
Po ciężkich codziennych zmaganiach z ciągłą rehabilitacją, wyjazdami na turnusy, rozstaniami z rodziną i płaczem podczas ćwiczeń przyszedł jeszcze czas zbierania środków na operację. Dlatego każdego z Was prosimy o pomoc dla małej Pati, żeby mogła kiedyś samodzielnie ubrać się, uczesać włosy i chwycić ukochaną osobę za rękę...