Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

Historia dwóch kobiet

Zdjęcie zbiórki
Zbiórka zakończona
Cel zbiórki:

Zbiórka funduszy na organizację turnusów rehabilitacyjnych

Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Lepszy Los
Gdynia, pomorskie
Przepuklina oponowo-rdzeniowa, pęcherz neurogenny, wadą serca UVD
Rozpoczęcie: 18 Listopada 2013
Zakończenie: 18 Stycznia 2014

Rezultat zbiórki

Witam, 
przesyłam serdecznie podziękowania i zdjęcia z ośrodka rehabilitacyjnego "Sanvit" w którym dzięki Wam się znajdujemy. Wszystkim osobom, które zainteresowały  się "Historią dwóch kobiet" i wsparły finansowo rehabilitację mojej córki Rozalki - serdecznie dziękuję.

Dzięki wszystkim wielki sercom, właśnie dzisiaj moje dziecko nie tylko spędza przyjemne ferie poza domem, ale przede wszystkim będąc na turnusie rehabilitacyjnym leczy się i w dalszym ciągu dzielnie walczy z chorobą.

Właśnie tacy ludzie jak Wy, wrażliwi i czuli na cierpienie dzieci, wpływają na lepszy ich los w przyszłości. Bardzo dziękuję za wpłacenie każdego grosika do kosza darowizn Rozalki. Bez pomocy ludzi dobrej woli, wyjazd i leczenie mojej córki byłoby niemożliwe. To właśnie dzięki Wam kochani może w przyszłości moja córka będzie chodzić o własnych siłach. Spełni się wtedy, nasz wspólny, największy i najpiękniejszy sen. 

Serdecznie pozdrawiamy - Małgorzata i Rozalia.


 

Opis zbiórki

"...Jestem świadoma tego, przez co przeszłam. Wiem, że nie miałam dzieciństwa. Od urodzenia zmagałam się z porażeniem mózgowym, zazdrościłam koleżankom, które mogły się bawić, korzystać z wakacji i każdej wolnej chwili bawiąc się na podwórku, kiedy ja sama musiałam walczyć. Nie chcę, aby moja córka musiała przechodzić przez całe swoje dzieciństwo i młodość przez to, czego ja doświadczałam, dlatego mimo mojej choroby oddaję jej wszysto co mogę, cały mój czas, cały wysiłek, wszelkie starania, aby mogła być szczęśliwa, jak inne zdrowe dzieci - tak słowami Małgosi, ukochanej mamy Rozalki rozpoczniemy historię o zmaganiach dwóch dzielnych kobiet. Jednej już dorosłej - mamy i drugiej jeszcze małej - córeczki.



Rozalka ma 11 lat. Karta jej życia zapisana jest chorobami. Urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową, pęcherzem neurogennym, stopami końsko-szpotawymi i wadą serca UVD. Dziewczynka jest już po 4 zabiegach operacyjnych - 3 operacje stóp oraz skomplikowana dwuetapowa operacja prawego bioderka. Od drugiego miesiąca życia jest rahabilitowana. W związku z chorym pęcherzem, każdego dnia potrzebuje zaopatrzenia w pampersy i specjalne środki higieny. Jej rehabilitacja odbywa się na miejscu, również w mieszkaniu (wizyty terapeutów,) jak i w ośrodkach rehabilitacji na terenie całego kraju.

Tylko dzięki walce i zawziętości mamy, która również jest osobą niepełnosprawną (urodziła się z mózgowym porażeniem dziecięcym)  Rozalka porusza się o dwóch kulach. Ciągłe ćwiczenia pod nadzorem teraupety sprawiły, że Rozalia robi olbrzymie postępy. Od niedawna uczy się chodzić o kijkach i sprawia jej to wielką przyjemność. Jest dziewczynką bardzo ambitną i uparcie dąży do celu, jakim jest normalne poruszanie się bez pomocy przyrządów ortopedycznych. Tata Rozalki, mąż Pani Małgorzaty nie żyje, przez co w tej walce zostały zupełnie same. Przy wszystkich kosztach jakie ponoszą co miesiąc na rehabilitację w domu, zakupy środków higieny itd. nie ma najmniejszych szans na wykupienie tak ważnych w tej bitwie turnusów rehabilitacyjnych, a to właśnie one powodują najwieksze postępy.

Pomóżmy tym dzielnym dziewczynom w organizacji takich turnusów. Oprócz wielkiej szansy na wyzdrowienie, damy świadectwo na to, że warto być ambitnym i zawziętym w walce o zdrowie, a tym samym, że Pani Małgosia i Rozalka mają w nas pełne oparcie. 

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki