Rehabilitacja to dla nas jedyna szansa. Pomocy!

Aparat do stymulacji elektromagnetycznej BTL 6000 SIS
Zakończenie: 10 Czerwca 2019
Rezultat zbiórki
Dziękujemy za Wasze zaangażowanie w zbiórkę dla Sebastiana! Mama pozyskała brakującą kwotę, dzięki wsparciu i hojności lokalnych Darczyńców. To ważny krok na drodze do sprawności!
_____
Mama Sebastiana przesłała nam wiadomość na zakończenie zbiórki:
Dziękuję wszystkim Darczyńcom za pomoc w zbiórce dla mojego syna! Wasze dobre serca dają nam możliwość prowadzenia domowej rehabilitacji, przy użyciu specjalistycznego sprzętu. Dzięki Wam mamy jeszcze większą siłę do działania. Daliście nam nadzieję na lepsze jutro. Teraz zapewniamy Sebastianowi najlepsze warunki bez wychodzenia z domu. Jeszcze raz bardzo dziękujemy! Bóg zapłać.
Opis zbiórki
Sebastian niedługo skończy 20 lat. Jego rówieśnicy właśnie zaczynają samodzielne życie, ruszają realizować marzenia. Rzeczywistość mojego syna to rehabilitacja, leczenie i ciągłe wizyty u specjalistów. Każdy dzień to wspólna walka - życie całej rodziny podporządkowane jest harmonogramowi kolejnych turnusów i wyjazdów na badania. Kiedyś miał wokół siebie mnóstwo ludzi, teraz to my jesteśmy jego siłą.
8 maja 2017 rok - ten dzień zmienił całe nasze życie. Jedna decyzja, która będzie miała konsekwencje już zawsze. Przed 18 urodzinami mój syn Sebastian był o krok od śmierci. W ostatniej chwili udało mi się go uratować. Trwająca 20 minut reanimacja w oczekiwaniu na przyjazd karetki pogotowia i wciąż powtarzane zdanie “Synu, nie odchodź!” Mój mały chłopiec w ciele mężczyzny tak długo leżał bez oddechu, bez życia... Kiedy otworzył oczy i zaczerpnął powietrza, czułam, że się udało, że najgorsze już za nami. Wtedy tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, co czeka nas niebawem.
Nasza rzeczywistość w pierwszych tygodniach to oddział intensywnej terapii. A później długotrwała, żmudna i mozolna walka o powrót syna do naszego świata. Najgorszy był pierwszy miesiąc po powrocie do domu. Nagle musiałam stać się pielęgniarką, czuwać całą dobę, odgadywać potrzeby, robić zastrzyki, podawać leki, przewijać dorosłego człowieka.
Jestem samotną matką, wychowuję trójkę dzieci. Początkowo nie wiedziałam jak to wszystko zorganizować. Musiałam zrezygnować z pracy, by zapewnić Sebastianowi odpowiednie warunki do leczenia. W ciągu niespełna dwóch lat kilkukrotnie całą rodziną ruszaliśmy w drogę przez całą Polskę na kolejny turnus rehabilitacyjny. Wiem, jak ważna jest dla Sebastiana stymulacja, nowe bodźce, wyciszenie napięcia. Towarzyszę mu na każdym etapie leczenia, obserwuję postępy i każdego dnia mam nadzieję. Nadzieję na to, że się uda… Mruganie w geście porozumienia lub odpowiedzi, uścisk dłoni - każdy mały gest świętuję jak ogromne zwycięstwo. Dla każdego sprawnego człowieka to nic.
Samotne wychowywanie dzieci nie jest proste, szczególnie kiedy jedno z nich wymaga opieki 24 godziny na dobę. Często marzę o tym, by być w dwóch miejscach jednocześnie. Towarzyszyć pozostałej dwójce w ważnych i błahych momentach ich życia. Niebawem najmłodszy syn rozpocznie naukę w szkole. Wyjazdy na turnusy nie będą możliwe tak często. Właśnie dlatego muszę prosić o pomoc. Zastosowanie aparatu do stymulacji elektromagnetycznej Salus Talent to nasza szansa. Na prowadzenie domowej, intensywnej, regularnej rehabilitacji samodzielnie oraz przy pomocy specjalistów. Profesor prowadzący leczenie Sebastiana wszystko mi wyjaśnił - wskazał zalety i możliwości, które daje codzienna stymulacja mięśni i układu nerwowego.
Każdy mój życiowy ruch podporządkowany jest leczeniu Sebastiana. Staram się stworzyć mu najlepsze warunki, ale sama nie dam rady. Potrzebuję pomocy, by zapewnić mojemu synowi niezbędną terapię. Nie mogę teraz się poddać! Nie teraz, gdy wypracowaliśmy tak wiele. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Ale nauczyłam się myśleć pozytywnie. Patrzeć z nadzieją, że Sebastian wróci i tak jak kiedyś zaskoczy nas swoją energią, zachwyci szerokim uśmiechem. Po prostu będzie.