Twoja przeglądarka jest nieaktualna i niektóre funkcje strony mogą nie działać prawidłowo.

Zalecamy aktualizację przeglądarki do najnowszej wersji.

W portalu siepomaga.pl wykorzystujemy pliki cookies oraz podobne technologie (własne oraz podmiotów trzecich) w celu, m.in. prawidłowego jego działania, analizy ruchu w portalu, dopasowania apeli o zbiórkach lub Fundacji do Twoich preferencji. Czytaj więcej Szczegółowe zasady wykorzystywania cookies i ich rodzaje opisaliśmy szczegółowo w naszej Polityce prywatności .

Możesz w każdej chwili określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach swojej przeglądarki internetowej.

Jeśli kontynuujesz korzystanie z portalu siepomaga.pl (np. przewijasz stronę portalu, zamykasz komunikat, klikasz na elementy na stronie znajdujące się poza komunikatem), bez zmiany ustawień swojej przeglądarki w zakresie prywatności, uznajemy to za Twoją zgodę na wykorzystywanie plików cookies i podobnych technologii przez nas i współpracujące z nami podmioty. Zgodę możesz cofnąć w dowolnym momencie poprzez zmianę ustawień swojej przeglądarki.

W górę serca!

Szymon Matwiejuk
Zbiórka zakończona
Zgłaszający zbiórkę: Fundacja Przyszłość dla Dzieci
Szymon Matwiejuk
Morąg, warmińsko-mazurskie
Wada serca
Rozpoczęcie: 10 Marca 2014
Zakończenie: 14 Lipca 2014

Rezultat zbiórki

- To dzięki waszemu wsparciu i modlitwie dobrych ludzi. Dziękuję! — mówi wzruszona Aldona Matwiejuk, mama chorego na serce Szymona. 27 sierpnia 2014 roku w Niemczech przeszedł kosztowną i skomplikowaną operację.

Operacja poszła zgodnie z planem. To dobra wiadomość, ale i pierwszy krok w walce o życie z chorym serdszkiem. Teraz Szymek dochodzi do siebie w domku, ale niedługo rodzice będą musieli rozpocząć starania o zebranie pieniędzy na kolejny etap operacji. Liczymy, że i tym razem Darczyńcy nie zostawią Szymka bez pomocy 💚

Szymon Matwiejuk

Opis zbiórki

Szymon miał nie przeżyć odcięcia pępowiny. A żyje i pięknie się uśmiecha. Rodzice zebrali już dużo pieniędzy potrzebnych do zoperowania dziecku serca. Brakuje im jeszcze 40 tys. zł. Bez zabiegu jego serduszko w każdej chwili może przestać bić.

Aldona i Mariusz byli zachwyceni informacją o ciąży. Mieli już 6-letniego synka, który bardzo chciał mieć braciszka. To było osiem miesięcy szczęścia i radości. Pod koniec ósmego miesiąca ciąży pani Aldona zmieniła lekarza prowadzącego. - Tam przy pierwszym przyłożeniu głowicy USG pan doktor zauważył wadę serca — opowiada pani Aldona.



Zaczęły się badania w specjalistycznych gabinetach prywatnych i badania prenatalne. Każdy specjalista stawiał inną, ale równie przerażającą diagnozę. Raz była to zniekształcona twarzoczaszka, innym razem przeróżne anomalie, łącznie z brakiem kończyn czy złożoną wadą serca. Innym razem zespół Downa lub zespół Edwardsa. — Słyszałam otwarte, głośne wypowiedzi lekarzy typu: takie ciąże się usuwa. Wpisali nas do krajowego rejestru wad złożonych. Granice psychicznej wytrzymałości powoli nam pękały od nadmiaru tragicznych informacji — mówi pani Aldona. Termin porodu w szpitalu w Olsztynie wyznaczony został na 15 maja 2009 r.

W przeddzień Aldona i Mariusz rozmawiali z kolejnym specjalistą. - Powiedział: Mają państwo jedno zdrowe dziecko, jesteście młodzi. Za jakiś czas będziecie mogli postarać się o drugie, bo z tego nic nie będzie. W momencie odcięcia od pępowiny będzie koniec — cytuje mama Szymona. — Następny dzień to był dzień porodu przez cesarskie cięcie. Byłam sama w szpitalu, mąż ze starszym synkiem w domu. Rano zabrali mnie do zabiegowego w celu przygotowania do porodu. Szybki telefon do męża. Czas uciekał, a ja chciałam go zatrzymać chociaż do momentu przyjazdu męża. Wieźli mnie na salę operacyjną. Zrozpaczona prosiłam, żeby dali jeszcze chwilę, żeby mąż zdążył dojechać i pożegnać się z synkiem, dopóki żyje. Nie zdążył. Gdy po wszystkim otworzyłam oczy, za rękę trzymał mnie mąż. Ze łzami w oczach powiedział: Kochanie, mały żyje! Jest śliczny! Śliczny, zdrowy chłopczyk. Tylko serduszko jest chore... Pokazał mi zdjęcie synka zrobione w inkubatorze na OIOM, a gdy już dostałam pozwolenie od lekarza, zawiózł mnie na wózku do synka.

Szymon Matwiejuk



Szymon oddychał samodzielnie, serduszko szybko biło. Żył i to było cudem.



Mały twardziel rozpoczął walkę o życie. Liczne wielotygodniowe pobyty w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie. Kilkakrotnie cewnikowane serduszko. Systematyczne badania układu krążenia, echo serca itd. U Szymonka stwierdzono: całkowity kanał przedsionkowo-komorowy, niedomykalność wspólnej zastawki, powiększoną prawą komorę, odejście obu naczyń tętniczych z prawej komory serca, łuk aorty prawostronny, tetralogię Fallota, odaortalne krążenie oboczne, nieprawidłowy spływ żył płucnych, znaczną dekstropozycję aorty, brak ciągłości aortalno-mitralnej, podzastawkowe i zastawkowe zwężenie tętnicy płucnej i pnia płucnego, dodatkową żyłę główną górną lewoskrętną, izomeryzm prawoprzedsionkowy, dyskretną sinicę.


Rodzice chłopca nieustannie konsultowali się ze specjalistami, którzy rozkładali ręce w geście bezradności. Ale w końcu się udało. - Znaleźliśmy ratunek u pana prof. Edwarda Malca, kardiochirurga z kliniki Munster. Po skrupulatnej analizie dokumentacji medycznej postanowił podjąć próbę korekcji serduszka. Ale koszt leczenia operacyjnego to około 37 tys. euro (I etap leczenia). To olbrzymia suma — mówi pani Aldona.



Na ratowanie życia Szymona jest już 140 tys. zł. Brakuje już niewiele, jednak jest nam bardzo ciężko to uzbierać. Boimy się, czy zdążymy do lipca, kiedy ma się odbyć operacja. Czy serduszko naszego synka da nam jeszcze trochę czasu? Saturacja spada, jest na poziomie 74–76 proc. Szymonek męczy się coraz bardziej.

Poza tym Szymon rozwija się prawidłowo. Ma już prawie pięć lat. Jest przepełniony radością życia, ma uśmiechnięte oczy i uśmiechniętą buzię, z której wypływa potok mądrych słów. We wszystkich wzbudza sympatię. Jest odważnym, dzielnym, bardzo inteligentnym chłopcem, u którego na pierwszy rzut oka choroby nie widać. — A my mamy jedno marzenie: żebyśmy zdążyli naprawić serduszko naszego synka — mówią rodzice chłopca. Do spełnienia tego marzenia potrzeba wielu osób, które zechcą pomóc Szymkowi. Czas nie jest, niestety, sprzymierzeńcem...

W górę nasze serca! - dla małego serduszka

Ta zbiórka jest już zakończona. Wesprzyj innych Potrzebujących.

Obserwuj ważne zbiórki