Wózek dla Oli - jedyne marzenie

wózek inwalidzki
Zakończenie: 8 Maja 2015
Rezultat zbiórki
Ola ma już piękny wózek! Powoli się do niego przyzwyczaja, bo nowe rzeczy budzą u niej na początku niepokój, ale każdy kolejny spacer przełamuje jej lęk i coraz częściej na jej twarzy pojawia się dawno niewidziany uśmiech :) Bardzo dziękuję wszystkim naszym Przyjaciołom, bo tak się ośmielę mówić o Ludziach, którzy nam pomogli i wsparli finansowo tę zbiórkę. Dla nas wózek to codzienność. Dziękuję też za dobre słowo, które do nas kierowaliście, takiego wsparcia i zastrzyku nowych sił już dawno nie dostaliśmy! Dziękuję, że macie tak wielkie serca! mama Oli
Opis zbiórki
Dzień zaczyna się od wózka. Na wózku Ola myje zęby, buzię, je śniadanie, jedzie na rehabilitację, wraca do domu i bawi się. Bez wózka Ola skazana jest na mury domowego więzienia.
Ola i jej siostra bliźniaczka urodziły się w 36 tygodniu ciąży. Ciąża przebiegała prawidłowo. Dopiero poród odsłonił złe karty. Tomografia komputerowa wykazała u Oli małomózgowie z niedorozwojem płatów czołowych, ciemieniowych i potylicznych. Ostateczna diagnoza brzmiała jak wyrok: małogłowie, mózgowe porażenie dziecięce, zanik nerwu wzrokowego obu oczu i padaczka. To objawia się niedowładem spastycznym czterokończynowym i głębokim upośledzeniem. Od urodzenia dziewczynka musi być systematycznie rehabilitowana, co pochłania cały budżet domowy rodziny. Do tego dochodzą koszty leków, pampersów, specjalnych odżywek…
7-letnia OIa jest pogodną dziewczynką, można patrzeć godzinami, jak pięknie się uśmiecha. Zapomina się wtedy o całej traumie związanej z jej chorobą. Rodzice Oli nie pamiętają, kiedy ostatnio przespali całą noc, zjedli normalnie posiłek czy zwyczajnie gdzieś razem wyszli. Ich córka potrzebuje cały czas obecności kogoś bliskiego, domaga się uwagi otoczenia, wiele rzeczy ją niepokoi i wywołuje jej płacz. Przez to, że nie mówi i praktycznie nie widzi, sprawia że Ola słysząc nieznane głosy oraz dźwięki, bardzo często płacze. Wszystkie czynności pielęgnacyjne sprawiają jej jakiś dyskomfort, płacze przy ubieraniu, czesaniu, przewijaniu, myciu zębów. Ola ma także duże trudności z połykaniem pokarmów i piciem, więc musi być karmiona. Nie wykonuje sama żadnych czynności, jest całkowicie zależna od otoczenia. Nie przewraca się sama z boku na bok, dlatego rodzice każdej nocy na zmianę wstają i zmieniają jej pozycję.
Choroba podporządkowała sobie życie całej rodziny i całkowicie wysysa z niej energię. Każe być dostępnym 24 h na dobę 7 dni w tygodniu, nie tylko rodzicem, ale i pielęgniarką, nauczycielką, rehabilitantką i koleżanką do zabawy. Niedawno zabrała Oli siostrę i doprowadziła do bardzo ciężkiej sytuacji bytowej całą rodzinę. Cena bezpiecznego funkcjonowania w nowym wózku i wyjścia chociażby na spacer przekracza możliwości rodziny. Państwo dofinansowuje zakup nowego wózka kwotą 2 700 zł. Jeśli do 15 maja nie uda się uzbierać brakującą część środków, dofinansowanie przepadnie, a szansa na zakup nowego bezpiecznego sprzętu oddali się o kolejne kilka miesięcy.
Ciało jest zwierciadłem duszy. Aby codzienność stała się bezpieczniejsza Ola potrzebuje nowego wózka. Bez niego, zostanie skazana na mury domowego więzienia. Przyszła wiosna, a wraz z nią budzi się nadzieja. Nadzieją dla Oli jesteśmy my. Zapewnimy Oli bezpieczny spacer – to jedyne marzenie rodziców.