Uwaga – nowotwór zabija dziecko! Ratujemy życie Natanka

Pilna, ratująca życie protonoterapia w Niemczech
Zakończenie: 6 Września 2018
Opis zbiórki
Natanek przegrywa walkę o najwyższą wartość na świecie – o życie! Ważny jest czas, bo tylko pełna kwota wpłacona do kliniki zagwarantuje rozpoczęcie terapii, dlatego mamy jedynie tydzień czasu. Medulloblastoma, nowotwór mózgu o IV najwyższym stopniu złośliwości w 4-stopniowej skali. Mamy ekstremalnie mało czasu, by uratować tego chłopca, dlatego potrzebna jest mobilizacja!
4 lata i koniec życia? To nie ten czas, by cierpieć i wić się z bólu. Nataniel powinien dzisiaj normalnie żyć, cieszyć się z tego życia i wiedzieć, że to nie tylko szpitale i ciągły ból są mu pisane. Gdybym mogła, wzięłabym jego cierpienie na siebie, cofnęłabym czas, by on mógł być zdrowy. Życie nie dało mi tych szans, ale mam zadanie – muszę zebrać ogromną kwotę, tak, by mój synek przeżył. Muszę sama z Waszą pomocą go ocalić...
To tylko zły sen... To nie dzieje się naprawdę... Myśli, które budzą mnie po kolejnej niespokojnie przespanej nocy. Otwieram oczy i widzę bliznę na łysej główce mojego synka, bladą wychudzoną twarzyczkę i już nie mam złudzeń – to nie był tylko zły sen... Za chwilę z jego ust padnie pytanie... "Mamo co się ze mną stanie?"
Wracają wspomnienia z dnia diagnozy. Słowa lekarza oznajmującego co wykazał rezonans magnetyczny, wbijały się w moje serce, jakby ktoś zadawał mi kolejne ciosy sztyletem. 11.05.2018 dzień, w którym szczęście naszej rodziny zostało przerwane, a nasz ukochany trzylatek zaczął walkę o życie. Dziecko, o które tak dbaliśmy, które miało mieć szczęśliwe dzieciństwo spędzone w towarzystwie rodzeństwa i rówieśników musi przyjąć za swych towarzyszy: ból, łzy i cierpienie…To nie jest do zniesienia dla rodzica. Trwamy przy nim, bo musimy być silni w chwili, gdy być silnym się po prostu nie da.
Jeszcze 11.05.2018 Natanek trafił do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach Ligocie, gdzie na 14.05.2018 zaplanowano operację. Trzy dni po okropnej diagnozie zabierają go na blok operacyjny. Maleńka rączka powoli wyślizguje się z naszych dłoni… Zostajemy wyproszeni i czekamy 6 godzin, a w głowie setki wspomnień i pytań… czy do nas wróci, czy nas pozna, czy będzie taki sam? Operacja przebiegła pomyślnie, udało się całkowicie usunąć guza, a Natanek wyszedł z tego bez jakichkolwiek deficytów neurologicznych.
Niestety wynik badań histopatologicznych wykazał, że guz, który został wycięty to rdzeniak medulloblastoma z najwyższym IV stopniem złośliwości. Wstępna prognoza leczenia to około 2 lata chemioterapii z radioterapią. Droga przez mękę, ale jest cel – zniszczenie potwora, z którym przyszło nam się zmierzyć, lecz niestety przy tym ucierpi cały organizm naszego synka. Chcemy jak uchronić Natanka przed skutkami ubocznymi leczenia, które ze względu na jego wiek mogą być znaczne.
Protonoterapia, jako alternatywa dla wyniszczającej organizm klasycznej radioterapii. Obecnie Natanielek zakończył IV cykl intensywnej chemii, kolejnym etapem jest naświetlanie protonami, które powinno rozpocząć się z początkiem września. Niestety wiąże się to z ogromnymi kosztami. Bardzo prosimy ludzi dobrej woli o pomoc dla naszego dziecka. Każda choćby drobna wpłata przybliża nas do wyjazdu do kliniki w Essen.
Za każdą wpłatę serdecznie dziękujemy. Natanek ma niespełna 4-latka, a ta okropna choroba zabrała mu to, co najpiękniejsze w życiu każdego człowieka- beztroskie dzieciństwo. Może zabrać mu dużo więcej, a nam rodzicom wszystko.